Alicja Bobrowska: powojenna ikona piękna i talentu Polski

8 stycznia wspominamy niezwykłe życie i dziedzictwo Alicji Schilder z domu Bobrowska, która w tym roku kończy 89 lat. Alicja Bobrowska, piękna, utalentowana i odporna kobieta, pozostaje trwałą ikoną w historii kultury Polski. Jako pierwsza powojenna Miss Polonii koronowana w 1957 r., Bobrowska była kimś więcej niż królową piękności — stała się symbolem nadziei i wyrafinowania podczas odbudowy Polski po zniszczeniach II wojny światowej.

Pionierska Miss Polonia, która przyniosła nadzieję powojennej Polsce

Alicja Schilder z domu Bobrowska — kobieta, której niesamowita historia życia jest w równym stopniu inspirująca, co wielowątkowa. Urodzony 8 stycznia 1936 rt we Włodzimierzu przeszła do historii w 1957 roku jako pierwsza Miss Polonii koronowana po II wojnie światowej. Jej zwycięstwo było światełkiem nadziei w powojennej Polsce, a rok później reprezentowała swój kraj na wyborach Miss Universe w USA, gdzie znalazła się w pierwszej piątce i zdobyła uznanie za wygłoszenie najlepszego przemówienia o swojej ojczyźnie. Jej urok i opanowanie sprawiły, że w okresie ożywienia gospodarczego Polska powróciła na mapę świata.

Od globalnej sławy do życia pełnego celu i poświęcenia

Pomimo kuszących ofert, w tym kontraktu z Max Factor i szansy na zagranie u boku Marlona Brando, Alicja zdecydowała się wrócić do domu, pozostając wierna swoim korzeniom. Nowe powołanie znalazła na scenie, występując w teatrach w Krakowie i Warszawie, a przez krótki czas próbowała nawet swoich sił jako prezenterka telewizyjna. W 1981 roku przeprowadziła się do Kalifornii, gdzie prawie dwie dekady poświęciła pracy jako pielęgniarka i wolontariatowi na intensywnej terapii, okazując ten sam wdzięk i poświęcenie, jakie okazywała przez całe życie.

Obejmując sztukę i nowe wynalazki w jej złotych latach

Po przejściu na emeryturę Alicja odkryła swoją pasję do sztuki, tworząc efektowne obrazy i rzeźby w unikalnym stylu 3D. Jej prace można było oglądać w galeriach w całych Stanach Zjednoczonych, od Kalifornii po Nowy Jork. Niezależnie od tego, czy było to na scenie, w szpitalu, czy przed płótnem, we wszystko, co robiła, wkładała całe swoje serce, nieustannie odkrywając siebie na nowo, pozostając zakorzeniona w swoich wartościach.