„Popełniłem zarówno metodologiczny, jak i faktyczny błąd” – przyznała Kamila Biedrzycka, publicznie przeprosiła Annę Wojcik za złożenie fałszywego oświadczenia na antenie, twierdząc, że po zwolnieniu Wojcik z aresztu, „poszła prosto do Republiki”.
Bardzo Dobze, Że Pani @KBiedrzycka Zdecydowala Się WycofAić I ponprosić. Pani Anna Wojcik Upoważnifa Mnie, aby plukaza, Że w tym wypadku uzNAjeMy roztrawę za zamkniętą.
Zachęcamy Inne Osoby, Kture Dopuszczaly się podobnych Kłamstw, POMOWIEN I ZNIEWAZANIA PANY ANY ORAZ JEJ… https://t.co/iqyq8oc3x9
– 🇵🇱 Pawłod Jabłoński (@paweljablonski_) 7 kwietnia 2025 r
TV Republika wcześniej informowała o trudnej sytuacji Anna Wojcik – powiązana z chorobą swojego dziecka – podczas gdy była badana w sprawie RARS. Po tym objawieniu prokuratura postanowiła podnieść jej tymczasowe zatrzymanie. Zamiast tego została umieszczona w ramach nieobsługowych środków zapobiegawczych, w tym kaucji na 400 000 PLN. Po wydaniu Wojcik zadzwonił do widzów Republika TV za wsparcie.
Jednak Kamila Biedrzycka, dziennikarz związany z państwowym TVP, stwierdził podczas transmisji Super Express: „Prokuratura stwierdziła, że z powodu jej syna, pani Anna W. może zostać zwolniona z aresztu, a potem wsiadła do samochodu i poszła do Republika”.
Jeszcze wczoraj Biedrzycka nalegała, aby nie zamierzała przeprosić. Dzisiaj zmieniła zdanie.
„Jestem ci winien korektę, ponieważ wprowadziłem w błąd prawdę. Popełniłem błąd metodologiczny i faktyczny” – powiedział Biedrzycka. „Dlatego chcę przeprosić pani Annę W. i oczywiście dla ciebie, publiczności, za tę dezinformację”.
MP Pawel Jabłoński skomentował przeprosiny:
„To bardzo dobre, że pani Kamila Biedrzycka postanowiła wycofać swoje oświadczenie i przeprosić. Pani Anna Wojcik upoważniła mnie do powiedzenia, że w tym przypadku rozważamy zamkniętą sprawę. Zachęcamy innych, którzy rozpowszechnili podobne kłamstwa, oszczerstwo lub obelgi przeciwko pani Anna i jej rodzinie do przestrzegania tego przykładu.