Polski prezydent AndrzeJ Duda popiera roszczenia o „pełzającym zamachu stanu” przeciwko rządowi Tuska, ostrzeżenie o zagrożeniach dla demokracji i potencjalnych niepokojach wyborczych.
Krytyka prezydencka działań rządowych
Polski prezydent AndrzeJ Duda zdecydowanie poparł to oświadczenie prezydenta Trybunału Konstytucyjnego (TK) Mariusza Święczkowskiego, który oskarżył rząd Donalda Tuska o organizowanie „pełzającego zamachu stanu”. W wywiadzie dla Kanal Zero Duda stwierdził, że Święczkowski, doświadczony prokurator, nie miał trudności z określeniem prawnych naruszeń w sprawie odmowy uznania orzeczeń TK. Oskarżył rządzącą koalicję o selektywne przyjęcie decyzji sądowych, podkreślając ich poparcie dla zatwierdzenia przez Sąd Najwyższy wyników wyborów, jednocześnie odrzucając inne orzeczenia.
Obawy dotyczące przyszłych wyborów
Duda wyraził również obawy o integralność procesu demokratycznego Polski, przyciągając podobieństwa do walk politycznych Rumunii. Zapytał, czy tylko kandydaci zatwierdzonymi przez UE mogą wygrać wybory i skrytykowali UE za blokowanie funduszy odzyskiwania Polski w sprawie sporów politycznych. Ostrzeżenie o potencjalnych niepokojach, prezydent zasugerował, że obrona wyników wyborów może wymagać działań poza ramami prawnymi. Jego oświadczenia podkreślają rosnące napięcia między konserwatywną opozycją Polski a rządzącą koalicją Pro EU, zwiększając obawy dotyczące stabilności politycznej kraju.
