„Wzywałbym polski rząd i społeczeństwo, aby nie podejmowały żadnych działań, które mogłyby osłabić silną więź między naszymi dwoma narodami. Jestem pewien, że Stany Zjednoczone nie zrobią nic, aby zagrozić tej relacji. Kiedy Donald Trump został wybrany na prezydenta, Polska była jednym z pierwszych krajów, które odwiedził” – powiedział Matt Schlapp, przewodniczący CPAC, w wywiadzie z Michą Rachoński.
Matt Schlapp był gościem programu Michał Rachońskiego w telewizji Republika, gdzie wyjaśnił znaczenie konserwatywnej Konferencji Działania Politycznego (CPAC), jednego z najbardziej znanych konserwatywnych spotkań w USA podczas gali Gazeta Polska W niedzielę Schlapp i jego żona Mercedes Schlapp zostali uhonorowani nagrodą republikańską. Podczas wydarzenia ogłoszono również, że CPAC wkrótce odbędzie się w Polsce.
„CPAC odegrał ważną rolę…”
Na początku wywiadu Schlapp przypomniał sobie, że minęło 50 lat od wyboru Ronalda Reagana, którego nazwał wielkiego prezydenta Amerykańskiego.
Następnie powiedział, że Donald Trump powinien zostać uznany za wybitnego prezydenta i podkreślił rolę CPAC w karierze politycznej Trumpa. „Byliśmy jednym z pierwszych konserwatywnych platform, które zaprosiły go do przemówienia” – zauważył.
Schlapp wyjaśnił również, że CPAC nie jest instytucją rządową, ale platformą polityczną mającą na celu promowanie rozsądnej polityki publicznej w Stanach Zjednoczonych i, coraz częściej na całym świecie.
Wskazał ponadto, że CPAC odzwierciedla różnorodne perspektywy w ruchu konserwatywnym, który ewoluował na przestrzeni lat. Chociaż wśród konserwatystów wystąpiły nieporozumienia, wyjaśnił, że jedność pojawiła się ze względu na powszechny sprzeciw wobec polityki socjalistycznej i globalistycznej.
„Wszystko to było szaleństwem i zostało odrzucone. Dzisiaj konserwatyści stają w pełni”, stwierdził, odnosząc się w szczególności do polityki UE na temat zielonej energii.
USA w Europie
Innym kluczowym tematem dyskusji była obecność Ameryki w Europie. Gospodarz odwołał się do raportów z niemieckich mediów o audycie przeprowadzonym przez polski rząd i potencjalne odwołanie głównych umów obronnych z USA na korzyść umów z krajami europejskimi. Taki ruch, jak zauważył, może mieć znaczący wpływ zarówno na bezpieczeństwo, jak i stosunki transatlantyckie.
Schlapp podkreślił głęboki i długotrwały związek między Polską a USA, opisując ją jako wyjątkową więź. Zasugerował, że siły globalistyczne – szczególnie w UE, a zwłaszcza w Niemczech – woleliby, aby Polska zwróciła się do Berlina ze względu na jej strategiczne potrzeby niż w Waszyngtonie.
Na zakończenie wydał odwołanie do Polski. „Zachęcałbym polskiego rządu i ludzi do robienia wszystkiego, co mogą, aby wzmocnić ten wielki sojusz, a nie pozwolić, aby wpływy zewnętrzne go osłabiły. Stany Zjednoczone nie podważają tego związku. Kiedy Donald Trump po raz pierwszy stał się prezydentem, wygłosił niesamowite przemówienie w Polsce, podkreślając wspólne wartości między naszymi narodami. Jednym z najważniejszych z nich jest nasze wsporne zrozumienie bezpieczeństwa.