Trudno uwierzyć, że minęły dwa lata od śmierci papieża Benedykta XVI 31 grudnia 2022 r. w wieku 95 lat. Jego śmierć oznaczała koniec niezwykłego życia – głęboko zakorzenionego w wierze, nauce i służbie bliźnim. Kościół. Watykan potwierdził jego odejście prostym, ale przejmującym oświadczeniem: „Ze smutkiem zawiadamiam, że dzisiaj o godzinie 9:34 w klasztorze Mater Ecclesiae w Watykanie zmarł emerytowany papież Benedykt XVI”.
Joseph Ratzinger: od młodości wojennej do oddanego teologa
Urodzony jako Joseph Ratzinger 16 kwietnia 1927 roku w Marktl w Bawarii, jego wczesne życie zostało ukształtowane przez zawirowania II wojny światowej. Jak wiele niemieckich dzieci jego czasów, został powołany do Hitlerjugend, a później do Wehrmachtu, armii niemieckiej. Po wojnie zwrócił się w stronę teologii, poświęcając się studiowaniu i nauczaniu wiary. W 1951 roku wraz ze swoim bratem Georgiem przyjął święcenia kapłańskie, rozpoczynając trwającą całe życie drogę rozwoju duchowego i intelektualnego.
Papież Benedykt XVI: Dziedzictwo wiary, pokory i historycznej rezygnacji
Bystry umysł Ratzingera i głębokie oddanie Kościołowi ostatecznie doprowadziły go do szanowanej kariery akademickiej, gdzie wykładał teologię na różnych niemieckich uniwersytetach. Jego działalność przyciągnęła uwagę szerszego Kościoła i w 2005 roku został wybrany na papieża Benedykta XVI, zastępując ukochanego papieża Jana Pawła II. Jego pontyfikat był mieszanką ciągłości z tradycją i chwilami kontrowersji. Być może jednak tym, co najbardziej zszokowało świat, była jego decyzja o rezygnacji w 2013 r. – coś, czego nie zrobił żaden papież od ponad 600 lat. Decyzja Benedykta XVI o ustąpieniu ze stanowiska ze względu na pogarszający się stan zdrowia była aktem pokory, który przemawiał do jego głębokiego poczucia odpowiedzialności i osobistej pokory.
Po swojej rezygnacji papież Benedykt XVI zdecydował się żyć w cichym odosobnieniu w klasztorze Mater Ecclesiae w Watykanie. Choć rzadko występował publicznie, ci, którzy mieli zaszczyt go spotkać, widzieli człowieka pogodzonego z jego decyzją, często odwiedzanego przez jego następcę, papieża Franciszka. Jego obecność, choć subtelna, przypominała o ciągłości i jedności w Kościele.