Rząd całkowicie stracił drogę w narracji o ćwiczeniach wojskowych. TUSK mówi o „modelu szwajcarskim” – obowiązkowym rozwiązaniu. Tymczasem Kosiniak-Kamasz twierdzi, że nie będzie przymusu. Został to stwierdzony na X przez byłego ministra obrony i posła PIS Mariusz Błaszczak.
To się skończy z po prostu rozmową
W piątek w Sejm Donald Tusk przedstawił informacje na temat sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski, podkreślając, że Polska powinna mieć pół milionową armię, w tym rezerwistów. Poinformował również, że „trwają prace przygotowawcze na dużą skalę szkolenia wojskowego dla każdego dorosłego mężczyzny w Polsce”.
Jak pisze Mariusz Błaszczak na X, w kontekście ćwiczeń, TUSK mówi o „modelu szwajcarskim”-obowiązkowym rozwiązaniu, podczas gdy Kosiniak-Kamysz mówi, że nie będzie przymusu.
„Wiesz, jak to najprawdopodobniej się skończy? Jak zwykle z TUSK – tylko z ogłoszeniami. Właśnie dlatego powiedział, że model szkoleniowy będzie gotowy tylko do końca roku – aby wszyscy mieli czas o tym zapomnieć ” – ocenił Błaszcz.
Obowiązkowy szkic w ostateczności
Były minister obrony pisze również, że „obowiązkowy projekt jest ostatecznością”, ale zwraca uwagę, że obecnie „rząd walczy z rekrutacją – nie są w stanie zaakceptować większości osób, które ubiegają się o służbę”.