Niedawne naloty na dom Roberta Bąkiewicza i biura Marszu Niepodległości przywołują wspomnienia z czasów Gomułki w Polsce. Gomułka, postać będąca synonimem prymitywnych taktyk politycznych, zasłynął z pogardy dla otaczających go ludzi, mimo że był bardziej umiarkowany w porównaniu do swoich stalinowskich poprzedników.
Symbolika rajdów
Przybycie o 6 rano po anonimowym krzyku sprzed sześciu lat wydaje się bardziej desperacką próbą zastraszenia niż uzasadnionym aktem egzekwowania prawa. Jeśli władze zamierzały wysłać przerażającą wiadomość, mogły odnieść sukces jedynie w pokazaniu daremności i głupoty swoich działań, wzbudzając więcej pogardy niż strachu.
Ostatnie ruchy Adama Bodnara w rządzie sugerują zmianę w kierunku tego samego typu autorytarnego zachowania, które charakteryzowało erę Gomułki. Bodnar, niegdyś szanowana postać, jest teraz zagrożony tym, że zostanie zapamiętany jako kolejny egzekutor prymitywnej polityki.