Europejsko-chińskie wojny samochodowe docierają do Polski, powodując masowe zwolnienia

Zaostrzająca się walka między Europą a Chinami o przemysł motoryzacyjny uderzyła w polską ziemię, pozostawiając po sobie tysiące pracowników. Ponieważ europejscy producenci samochodów walczą o obronę swojej flagowej branży, stają w obliczu rosnącej presji nie tylko ze strony Chin, ale także grożących napięć handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. Jak na razie Europa wydaje się tracić pozycję, a zwolnienia zainicjowane przez gigantów motoryzacyjnych, takich jak Volkswagen, rozprzestrzeniają się na cały kontynent i do Polski.

Polska branża motoryzacyjna, kluczowy gracz w europejskim łańcuchu dostaw, przygotowuje się w tym roku na znaczną utratę miejsc pracy. Eksperci prognozują, że w 2024 r. nastąpi około 10 000 zwolnień, co oznacza znaczną redukcję zatrudnienia w sektorze wynoszącym 200 000 osób o 5%. „Sytuacja jest dramatyczna” – powiedział Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM).

Volkswagen i inni liderzy branży zaczęli już zwalniać miejsca pracy w zastraszającym tempie. Ta fala zwolnień dotyka nie tylko producentów samochodów, ale także rozległą sieć dostawców i podwykonawców powiązanych z branżą.

Niepewność zwiększa możliwość konfliktów handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. Były prezydent USA Donald Trump wielokrotnie groził nałożeniem ceł na towary europejskie, co mogłoby zaostrzyć wyzwania stojące przed branżą.

„Do tej pory otrzymaliśmy raporty o zwolnieniu 7 tys. stanowisk pracy w polskim sektorze motoryzacyjnym do 2024 r. i liczba ta stale rośnie” – zauważył Faryś. „Niestety, prawdopodobnie zakończymy rok zwolnieniami około 10 000 osób”.

Sytuacja odzwierciedla szersze problemy europejskiego sektora motoryzacyjnego, który ma trudności z konkurowaniem z chińskimi producentami, zwłaszcza na rynku pojazdów elektrycznych (EV). Chińskie firmy szybko zyskały udział w rynku dzięki konkurencyjnym cenowo, zaawansowanym technologicznie pojazdom elektrycznym. Tymczasem europejscy producenci samochodów zmagają się z przejściem na bardziej ekologiczne technologie, zmagając się jednocześnie z trudnościami gospodarczymi.

W przypadku Polski, kraju w dużym stopniu uzależnionego od swojej roli w łańcuchu dostaw branży motoryzacyjnej, wpływ ten jest szczególnie wyraźny. W miarę jak Europa walczy o utrzymanie swojej pozycji na światowym rynku samochodowym, polscy pracownicy i przedsiębiorstwa odczuwają skutki tej sytuacji, co podkreśla dalekosiężne konsekwencje zmieniającego się krajobrazu motoryzacyjnego.

Nie wiadomo, czy Europa będzie w stanie odzyskać swoją pozycję i chronić swoich pracowników, ale jedno jest jasne: wojna samochodowa nie ogranicza się już do sal konferencyjnych i salonów wystawowych – jest teraz bitwą toczoną na halach produkcyjnych.