Kontrowersyjna strategia Niemiec dotyczący umowy UE-Mercosur

Niemieckie dążenie do ominięcia pełnej ratyfikacji UE umowy handlowej Mercosur budzi obawy dotyczące demokratycznego nadzoru. Tymczasem polscy politycy ostrzegają o zagrożeniach dla lokalnego rolnictwa.

Ostatnie raporty wskazują, że Niemcy próbują podzielić umowę UE-Mercosur na dwie części, umożliwiając jedną sekcję na ominięcie pełnej ratyfikacji przez wszystkie państwa członkowskie UE. Była polska minister rolnictwa Anna Gembicka podniosła alarmy, ostrzegając, że taki ruch może podważyć procedury demokratyczne i przesunąć porozumienie bez odpowiedniego nadzoru. Umowa, negocjowana przez 20 lat, ma na celu stworzenie strefy wolnego handlu między krajami UE i Mercosur – Argentina, Brazylii, Paragwaju, Boliwii i Urugwaju. Podczas gdy Komisja Europejska ma nadzieję zabezpieczyć surowce dla czystych technologii, krytycy twierdzą, że umowa może zaszkodzić lokalnym przemysłom, zwłaszcza rolnictwu.

Polskie rolnictwo w zagrożeniu

Oprócz problemów handlowych polscy politycy również brzmią alarm nad napływem niemieckiej wieprzowiny do Polski, z których niektóre są fałszywie oznaczone jako produkty krajowe. Prawodawcy twierdzą, że wprowadza w błąd konsumentów i szkodzi lokalnym rolnikom. W odpowiedzi były minister Robert Telus zaproponował utworzenie rzecznika rolnego w celu ochrony polskich rolników przed niesprawiedliwymi przepisami i wyzyskiem korporacyjnym. Ta inicjatywa ma na celu zapewnienie prawnego wsparcia rolnikom, zapewniając, że mają głos w dyskusjach politycznych i praktykach rynkowych.