Niedawne badanie przeprowadzone na konferencji roszczeń ujawniło zaskakującą rzeczywistość: znaczna część młodych Niemców nie ma nawet podstawowego zrozumienia Holokaustu. Jeden na dziewięć nigdy o tym nie słyszał, a jeden na cztery nie może wymienić jednego nazistowskiego obozu koncentracyjnego. Ta powszechna ignorancja nie tylko zmniejsza pamięć o milionach, które zginęły, ale także zniekształcają kluczowe fakty historyczne na temat Holokaustu i niszczycielskiej liczby, które nabrał Polska.
Nieporozumienia, które przepisują historię
Połowa ankietowanych Niemców fałszywie uważa, że większość ofiar Holokaustu została zamordowana w Niemczech. Prawdę mówiąc, najbardziej śmiercionośne operacje Holokaustu odbyły się w okupowanej przez nazistów Polsce. Obozy śmierci takie jak Auschwitz, Treblinka i Sobibór stały się miejscami masowego morderstwa, domagając się życia milionów, w tym prawie połowę wszystkich żydowskich ofiar. Jednak tylko 25% Niemców uznaje Polskę za podstawową lokalizację Holokaustu.
Ta luka wiedzy utrwala wąską i wprowadzającą w błąd narrację, która koncentruje się na losie niemieckich i zachodnich Europejczyków Żydów, jednocześnie usuwając ogromne cierpienie polskich Żydów i Polskich obywateli pod nazistowskim terrorem. To zniekształcenie jest czymś więcej niż nadzorem – jest to brak konfrontacji z pełnym zakresem przestępstw nazistowskich.
Zapomniane polskie doświadczenie
Jednym z najbardziej rażących pominięć w zbiorowej pamięci Niemiec jest cierpienie Polskiego. Podczas gdy edukacja Holokaustu jest uwzględniona w szkołach niemieckich, często zaniedbuje brutalną nazistowską okupację Europy Środkowej i Wschodniej. Polscy Żydzi stanowili połowę ofiar Holokaustu, a miliony innych biegunów były torturowane, zniewolone lub zabijane. Historie takie jak historie Witolda Pilecciego – polskiego bohatera, który infiltrował Auschwitz do udokumentowania swoich okropności – są praktycznie nieznane w Niemczech.
Nawet zabytki Niemiec odzwierciedlają tę selektywną pamięć. W Berlinie znajdują się pomniki ofiar żydowskich, Romów, homoseksualistów i ofiar eutanazji. Jednak miliony polskich ofiar okrucieństw nazistowskich są w dużej mierze nieobecne w tych publicznych upamiętnieniach. To wymazanie nie jest tylko historycznym nadzorem – jest to przypadek prawdy.
Luka, którą wykorzystuje Rosja
Ta ignorancja ma konsekwencje poza Niemcami. Brak zrozumienia cierpienia Polski stwarza możliwości rosyjskich kampanii dezinformacyjnych, które mają na celu prowadzenie klina między Polską a Niemcami. Jak podkreśla dr Hanna Radziejowska z Instytutu Pilecki w Berlinie, luka ta jest zakorzeniona w niechęci Niemiec, aby zająć się dwoma złem totalitarnym: nazizmem i sowieckim komunizmem. Przez dziesięciolecia Związek Radziecki był postrzegany przez wielu Niemców jako wyzwoliciel Auschwitz, z niewielkim uznaniem jego brutalnego traktowania Polski podczas wojny i po wojnie.
Ścieżka do zmiany
Pomimo wyzwań istnieje nadzieja na zmianę. Dr Rraziejowska uważa, że edukacja jest kluczem do przekształcenia zrozumienia przez Niemiec II wojny światowej. Historie takie jak Pilecki mogą pomóc Niemcom zrozumieć wspólne cierpienie polskich Żydów i nieżydowskich biegunów. Instytucje takie jak topografia terroru i House of the Wannsee Conference Museum już rozpoczęły ważną pracę nad zapewnieniem pełniejszego obrazu nazistowskich przestępstw.
Dla Polski jest to okazja do potwierdzenia swojej historycznej prawdy i zapewnienia, że ofiary jej ludu zostaną rozpoznane. Nauczanie Niemców o skali polskiego cierpienia nie polega na przydzielaniu winy – chodzi o zapewnienie, że historia zostanie zapamiętana w całości.