Daniel Obajtek, członek Parlamentu Europejskiego reprezentującego Partię Prawa i Sprawiedliwości (PIS), podniósł obawy dotyczące tego, co określa jako skandaliczną decyzję władz niemieckich. Rafinerię w Schwedt – przede wszystkim najbardziej zanieczyszczającym obiekt wśród zachodnich sąsiadów Polski – przyznano specjalne zwolnienie, umożliwiając przekroczenie standardowych limitów emisji.
Zielone światło do zanieczyszczenia
Rafineria PCK w Schwedt, położona zaledwie kilka kilometrów od polskiej granicy, otrzymała specjalne zezwolenie na emitowanie dwutlenku siarki na poziomach przewyższających normy Unii Europejskiej. Według Obajtek decyzja ta „służyła interesom politycznym” i jego zdaniem jest przykładem hipokryzji związanej z polityką klimatyczną UE.
„Gdzie są ekologowie, gdzie są granice UE, gdzie jest cała poprawność klimatu, gdy Niemcy robią to, co im się podoba?”
PIS PES pyta. Jego zdaniem stanowi to rażący przypadek podwójnych standardów.
Obajtek również surowo skrytykował pasywność polskiego rządu w odpowiedzi na decyzję. Podkreślił, że rafineria Schwedt ma powiązania z rosyjskimi interesami biznesowymi, które, jak twierdzi, powinny jeszcze bardziej zwiększyć obawy.
Jak wcześniej informował portal Energetyka24Niemieckie przepisy zezwalają na emisję dwutlenku siarki do 600 mg/nm³, jednak rafineria Schwedt działa zgodnie z wyjątkami, które umożliwiają emisję do 1000 mg/nm³.