Polaki obawiają się o swoją pracę. Więcej firm ogłasza zwolnienia grupowe. „Brak stabilności pracy”

W „uśmiechniętej Polsce” koalicji z 13 grudnia Polaki muszą obawiać się ich utrzymania. Firmy składają plany ograniczenia zatrudnienia, co oznacza więcej ludzkich tragedii.

Pracodawcy w regionie Podkarpacie zgłosili się do biur pracy w pierwszych dwóch miesiącach tego roku, że planują zmniejszyć 230 miejsc pracy w ramach zwolnień grupowych. Firmy ogłaszające zwolnienia obejmują te w branży mebli i lotnictwa. Tylko w styczniu 2025 r. Liczba ogłoszonych redukcji pracy wynosiła 210, a następnie kolejne 20 w lutym.

„Wiemy tylko, ile osób ostatecznie straci pracę po zakończeniu procesu zwolnienia”,
podkreślił Tomasz CzopDyrektor prowincjonalnego urzędu pracy w RZeszowie. Zauważył, że każdy raport z zwolnień grupowych – zwłaszcza w firmach opartych na mniejszych miastach – są niepokojące.

Według CZOP pracodawcy zazwyczaj zgłaszają maksymalną możliwą liczbę pozycji, które należy wyciąć. W niektórych przypadkach, przy zewnętrznym wsparciu i doradztwie, liczba ta może być ograniczona lub zmniejszona. W rzeczywistości faktyczna liczba przeprowadzonych zwolnień jest zwykle niższa. Czasami firmom udaje się nawet zmniejszyć planowane zwolnienia lub całkowicie wycofać zawiadomienie.

W ostatnich latach najgorszy okres w Podkarpacie – uwzględniając liczbę cięć miejsc pracy – był podczas pandemii i w 2022 r., Kiedy wydano prawie 3000 zawiadomień o zwolnieniu. CZOP uważa, że ​​sytuacja wydaje się obecnie stabilna na regionalnym rynku pracy.

„Zwolnieni pracownicy-zwłaszcza specjaliści, pracownicy posiadający certyfikaty lub osoby z znaczącym doświadczeniem-mają dużą szansę na znalezienie nowego zatrudnienia. Nie jest jednak pewne, czy pozostaną w tej samej branży, czy w tych samych warunkach ”
powiedział szef biura pracy RZeszów.

CZOP podkreślił, że nadchodzące miesiące mogą przynieść „brak stabilności zatrudnienia”.

Zwrócił uwagę, że trendy demograficzne przyczyniają się do tej niepewności, w miarę wzrostu wyludnienia. Oznacza to, że na rynku pracy będzie dostępnych mniej osób w wieku pracy. Z tego samego powodu liczba nowych pracowników wchodzących na rynek również będzie niższa. Instytucje edukacyjne, w tym szkoły zawodowe, mogą nie być w stanie zapewnić wystarczających wykwalifikowanych specjalistów na czas, aby wypełnić lukę.

W styczniu tego roku stopa bezrobocia w regionie wyniosła 9,1 procent, co stanowi wzrost o 0,4 punktu procentowego w porównaniu do grudnia 2024 r.