Tomasz Szmydt, były polski sędzia oskarżony o szpiegostwo, otrzymał na Białorusi azyl polityczny, co potwierdzają białoruskie media państwowe. Decyzja ta, podpisana przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę, spotkała się z ostrą krytyką ze strony polskich urzędników, którzy postrzegają ją jako część szerszego wysiłku propagandowego.
Szmydt uciekł na Białoruś w obliczu oskarżeń polskiej prokuratury, która zaocznie postawiła mu zarzuty i wydała Europejski Nakaz Aresztowania. Zrezygnował ze stanowiska sędziego zdalnie, szukając schronienia za granicą.
Stanisław Żaryn, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy, potępił decyzję azylową w mediach społecznościowych, nazywając Szmydta „zdrajcą” i oskarżając Białoruś o wykorzystanie jego sprawy w ramach wojny hybrydowej przeciwko Polsce i Zachodowi. Porównując sprawę Emila Czeczko – polskiego żołnierza, który w 2021 roku uciekł na Białoruś, a później zginął w tajemniczych okolicznościach – Żaryn przestrzegł, że podobny los może spotkać Szmydta, gdy zostanie uznany za zbędny.
Czeczko, który uciekł, powołując się na rzekome łamanie praw człowieka w Polsce, przed śmiercią w Mińsku w 2022 r., rzekomo w wyniku samobójstwa, stał się narzędziem białoruskiej i rosyjskiej propagandy.