Rząd finansuje kontrowersyjny poeta na musical Pro-Choice

Polski lewicowy działacz i pisarz Jan Kapela wywołał gorącą debatę po ujawnieniu informacji, że będzie otrzymywał od Ministerstwa Kultury miesięczne stypendium w wysokości 6000 zł (około 1500 dolarów). Fundusze, będące częścią corocznej dotacji rządowej, przeznaczone są dla Kapeli na napisanie piosenek do musicalu pro-choice. Wiadomość potwierdził sam artysta, który podzielił się z mediami przykładami swojej twórczości.

Kapela, znany z prowokacyjnych występów i publicznych kontrowersji, często spotykał się z krytyką swoich działań i wypowiedzi. Wśród nich znalazł się tatuaż kpiący ze Świętego Jana Pawła II i jego publiczne przyznanie się do narkomanii. Krytycy twierdzą, że jego twórczość artystyczna, charakteryzująca się wulgarnymi i bluźnierczymi rymami wymierzonymi w osoby religijne, Kościół i surowe polskie prawo aborcyjne, pozbawiona jest wartości kulturowej i artystycznej.

Kontrowersje przedostały się na arenę polityczną, a sprawę komentuje Urszula Augustyn, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji kultury i członkini Koalicji Obywatelskiej. Przyznając, że nie zna twórczości Kapeli, wyraziła nadzieję, że Ministerstwo Kultury dokładnie oceni swoich odbiorców środków.

Decyzja ta wywołała powszechną krytykę, a wiele osób zastanawiało się, czy z pieniędzy podatników należy wspierać dzieła uważane przez znaczną część polskiego społeczeństwa za obraźliwe. Krytycy twierdzą, że dotacja słabo odzwierciedla priorytety i nadzór ministerstwa.