The Departament Stanu USA ogłosiła we wtorek, że cofnęła wizy sześciu obcokrajowcom, którzy świętowali zabójstwo konserwatywnego działacza Charliego Kirka. Osoby pochodzą z Argentyny, Republiki Południowej Afryki, Meksyku, Brazylii, Niemiec i Paragwaju.
„Stany Zjednoczone nie mają obowiązku przyjmować obcokrajowców, którzy życzą Amerykanom śmierci” – dodał. napisał Departament Stanu na X. „Departament Stanu w dalszym ciągu poszukuje posiadaczy wiz, którzy świętowali przerażające morderstwo Charliego Kirka,„ – czytamy w oświadczeniu.
Departament podał przykłady kilku osób, które – jak stwierdził – nie są już mile widziane w Stanach Zjednoczonych. Byli wśród nich obywatele Argentyny, Republiki Południowej Afryki, Meksyku, Brazylii, Niemiec i Paragwaju.
The Departament Stanu zacytował także posty na temat Kirka opublikowane przez te osoby, w których został on opisany jako: „faszystowski„ i a „rasistowski,„ z komentarzami typu „zmarł za późno„ I „powinien smażyć się w piekle.„
We wrześniu sekretarz stanu Marco Rubio ogłosił, że wizy osobom wychwalającym śmierć Kirka zostaną cofnięte. Polityka amerykańskiej administracji odzwierciedla obronę wartości, praw demokratycznych, wolności słowa i wszystkiego, na czym zbudowana została cywilizacja zachodnia, a przede wszystkim jest przykładem rządu wybranego przez naród, który bierze odpowiedzialność przed swoimi obywatelami za ochronę swojego bytu.
We wtorek prezydent USA Donald Trump pośmiertnie przyznał Kirkowi najwyższe odznaczenie cywilne w kraju, tzw Prezydencki Medal Wolności.
Działaczka, która 14 października skończyłaby 32 lata, została zastrzelona 10 września na oczach tłumu podczas debaty na ul. Uniwersytet w Utah Valley. Założyciel Punkt zwrotny w USA zmarł po przewiezieniu do szpitala.