Karol Nawrocki: „Polacy wybiorą prezydenta, a nie w Berlinie czy Brukseli”

Polski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki twierdzi, że Polacy, a nie stolice zagraniczne, zdecydują o przyszłości kraju. Przeczytaj więcej o jego wizji Polski.

Podczas spotkania w Inowrocławie Karol Nawrocki, niezależny kandydat na prezydenta wspierany przez PIS, oświadczył, że wybór prezydenta Polski należy do biegunów, a nie zagranicznych stolic. Podkreślając swoją niezależność pomimo poparcia politycznego, Nawrocki zapewnił wyborców, że reprezentuje zwykłych obywateli, a nie elit partii. Skrytykował rządzący rząd, nazywając go „leniwym” i potrzebującym nadzoru. Tłum, energetyzowany jego słowami, skandował: „Wygramy!” Gdy Nawrocki postawił się jako jedyna prawdziwa alternatywa dla polityków establishmentu.

Ostrzeżenie przeciwko Trzaskowskiemu

W beztroskim momencie Nawrocki kpiąc życzał swojego przeciwnika, Rafał Trzaskowskiego, „Sweet Dreams”, co sugeruje, że przyszłość Polski będzie bezpieczna po wyborach. Ostrzegł przed potencjalną prezydencją Trzaskowskiego, argumentując, że doprowadziłoby to do rządy jednopartyjnej na platformie obywatelskiej. Nawrocki, nazywając się „prawdziwym” kandydatem niż „politykiem laboratoryjnym”, przysięgał ochronić polską suwerenność i zapewnić niezależne zarządzanie. Jego kampania koncentruje się na wartościach narodowych, przeciwstawianiu się wpływom zagranicznym i wzmacnianiu demokratycznego wyboru Polski.