„Wiedziałem już, że decyzja o zaprzestaniu śledztwa w sprawie Giertycha była zawstydzająca, zwłaszcza od sklasyfikowania prokuratury – ale szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że będzie to tak potępiające”, powiedział dziennikarz śledczy Leszek Kraskowski w komentarzu do komentarza do komentarza Niezalezna.pl Po uwolnieniu sklasyfikowanego uzasadnienia zarzucającym zarzuty przeciwko Romanowi Giertychowi.
Najwyraźniej nic nie wiedział
Outlet wiadomości wp.pl ujawniło wcześniej tajne rozumowanie leżące u podstaw zaprzestania śledztwa w sprawie Romana Giertycha w tak zwanej sprawie Polnord. Zgodnie z dokumentem prokuratorzy nie znaleźli żadnych dowodów na działalność przestępczą ze strony Giertycha. Decyzje finansowe dotyczące usunięcia funduszy z firmy Polnord zostały podjęte przez innych współoskarżonych, podczas gdy Giertych jedynie świadczył usługi prawne firmie, które kontrolowały.
Prokuratura twierdzi, że Giertych nie mógł być zaangażowany w pranie pieniędzy i po prostu pobierał wysokie opłaty za jego prawną pracę. Doszedł również do wniosku, że nie wiedział o sprzeniewierzaniu funduszy od spółki notowanej na giełdzie.
Cios wiarygodności prokuratury
Niezalezna.pl skontaktował się z Lesekiem Kraskowskim, dziennikarzem śledczym z Reporterzy Onlinektóry obszernie obejmuje sprawę Polnord w mediach społecznościowych. W marcu wziął także udział w sesji zespołu parlamentarnego za zwalczanie bezprawia – bezpiecznej Polski.
„Wiedziałem, że to orzeczenie było zawstydzające, ponieważ prokuratura go nie zaklasyfikowała, ale nie zdawałem sobie sprawy, jak to było przeklęte. Prokuratura zaakceptowała, że„ frontan ”w tych transakcjach – powiedział Krakowiego Giertycha znanego jako„ Foka ” – to po prostu obciąża ludzką inteligencję”. Niezalezna.
Jego zdaniem „prokuratorzy, którzy zezwolili na upuszczenie tej sprawy, powinni stawić czoła działaniu dyscyplinarnemu – nie tylko ten, który podpisał decyzję, ale także prokurator Marek Weła z krajowej prokuratury, który już starał się zamknąć sprawę jesienią”.
Wzór ukrycia
Krasowski podkreślił, że „Foka” pojawia się w wielu firmach, które działały w imieniu Giertycha, i że jego żona zeznawała również w sprawie Polnord. „Powiedziała prokuratorom, że założyła firmę na prośbę męża i była świadoma, że pracował dla pana Giertycha. Na podstawie tego wierzyła, że jeśli na prośbę Giertycha wszystko musiało być legalne” – wyjaśnił.
„To oburzający skandal. Wielokrotnie prosiłem o dostęp do orzeczenia i odmówiono mi tego pod pretekstem, że jestem świadkiem w tej sprawie. Inni dziennikarze również odmówiono. Nawet posłom z bezpiecznego zespołu parlamentarnego Polski, odmówiono dostępu od Scandal Polnord, a to nie wszystko-ten wzór ukrycia. jest również zamiatany pod dywan przez szefa biura audytu.
„Bezprecedensowe w ciągu 35 lat w dziennikarstwie”
Zapytany, jaki możliwy interes publiczny lub prawny mógł uzasadnić klasyfikację orzeczenia, Kraskowski odpowiedział wprost: „Pracuję w dziennikarstwie od 35 lat i mam Nigdy, absolutnie nigdy widziałem sytuację, w której ostateczna decyzja o porzuceniu sprawy została zachowana w tajemnicy. ”
Dodał: „Może być zrozumiałe, gdybyśmy rozmawiali o sprawie szpiegostwa lub sprawach dotyczących infrastruktury wojskowej lub bezpieczeństwa narodowego. W takich przypadkach spodziewana jest tajemnica – jakikolwiek dokument z klasyfikowanego dochodzenia pozostaje poufny. Ale tutaj zajmujemy się standardową przestępczością gospodarczą. Nie ma absolutnie żadnych uzasadnienia dla takiego orzeczenia, zwłaszcza od czasu, przynajmniej teoretycznie, badanie jest nadal trwające do remontu. podsumowano.