Litwański minister brzmi alarm: to otworzy bramy piekła!

Kęstutis Budrys, litewski minister spraw zagranicznych, wyraził poważne zaniepokojenie potencjalnym uznaniem przez Stany Zjednoczone w aneksji Krymu przez Rosję.

W wywiadzie dla litewskich mediów Budrys podkreślił, że taki ruch podważyłby międzynarodowy porządek prawny i służy jako zachęta agresorów do utrzymania kontroli nad okupowanymi terytoriami.

„Nie można mówić o uznaniu aneksji Krymu przez Rosję – jest to niebezpieczne, ponieważ wysyła wiadomość, że jeśli zajmujesz terytorium i trzymasz go przez kilka lat, możesz wówczas ubiegać się o prawną własność”, ostrzegł minister Budrys.

Zwracając się do doniesień medialnych o możliwych negocjacjach między USA a Rosją w celu zakończenia wojny na Ukrainie, litewski minister stwierdził, że sytuacja pozostaje niejasna. Najczęściej obawia się Budry, że administracja prezydenta Donalda Trumpa może rozważyć uznanie roszczeń Rosji do Krymu, co zostało załatwione w 2014 r.. Opisał takie zamiary jako „obrady poza ramami prawa międzynarodowego”.

„Podważając zasady prawa międzynarodowego i kwestionując status Krymu, otwieramy bramy piekła, uwalniając demony nikt nie będzie w stanie kontrolować”, powiedział minister Budrys, podkreślając, że takie działania mogą poważnie osłabić autorytet Stanów Zjednoczonych na scenie międzynarodowej i jego zdolność do kształtowania globalnych norm.

Wcześniejsze doniesienia sugerują, że administracja prezydenta Trumpa przedstawiła Ukrainie jednostronicową dokument w Paryżu-oznaczoną jako „ostateczną” propozycję pokoju-w której Stany Zjednoczone byłyby przygotowane do uznania kontroli Rosji nad Krymem i ułatwienia sankcji wobec Moskwy.