Nie mamy już kontroli nad granicą: „setki migrantów codziennie przechodzą do Polski”

„Gwardia graniczna służy teraz bardziej jako obrońca imigrantów niż jako formacja, która ma na celu ochronę naszych granic. Widzieliśmy, jak migranci są eskortowani od strony niemieckiej do Polski – przez naszą własną straż graniczną. Jest to nie do przyjęcia”, powiedział poseł Marek Ast, przywódca prawa i sprawiedliwości w regionie Lubuszu, podczas konferencji prasowej.

Straciliśmy kontrolę nad granicą

Podczas konferencji prasowej politycy prawa i sprawiedliwości zwrócili się do sytuacji na zachodniej granicy Polski, którą opisali jako masowe przyjęcie osób o nieznanym pochodzeniu, które są w Niemczech od pewnego czasu i są uważani za nielegalnych imigrantów.

Jak zauważył poseł Marek AST, sytuacja znacznie się eskalowała w ostatnich tygodniach.

„Oczywiście to, co dzieje się z migrantami przechodzącymi z Niemiec do Polski, nie jest już pod żadną kontrolą przez władze polskie. Niemcy, oparte na umowach z Dublina, odsyłają nas nielegalnymi imigrantami bez żadnego dowodu, że osoby te przekroczyły polską stronę do Niemcy w ciągu ostatnich 24 lub 48 godzin. Widzieliśmy dokumenty, i w żaden sposób nie potwierdzają, że migrantowi te migranci nigdy nie potwierdzały, że te migranci nie potwierdzali, że polityka.

Tusk jako niemiecki wasal

Politycy prawa i sprawiedliwości twierdzą, że pełna odpowiedzialność za obecną sytuację leży wraz z ministrem Siemiakem, który bezpośrednio dowodzi strażnicy granicznej. Poseł Władysław Dajczak podkreślił, że obecny stan rzeczy na granicy jest skandaliczny.

„Omówiliśmy o tym w polskim parlamencie w czwartek i przyjęliśmy jasne stanowisko. Nie może być tak, że polski rząd, który jest zobowiązany do zapewnienia bezpieczeństwa narodowego, robi dokładnie odwrotnie. Premier, w polskim parlamencie, działa jak niemiecki Wasal i wykonuje wszystko, czego domaga się Niemcy. Niemcy wymaga tego, że niemieckie nie wiemy. Słysząc, że straż graniczna jest zobowiązana do nielegalnych imigrantów do kraju.