Platforma obywatelska, największa partia w obecnej koalicji rządzącej, wypowiedziała się na temat migracji. Jednak zamiast rozwiązywać rzeczywiste problemy, które obecnie rozwijają się w zachodniej Polsce, ich raczej płytki post koncentruje się na… Białoruskiej granicy. Internauci szybko reagowali.
W ostatnich tygodniach pojawiają się raporty z różnych polskich miast o nielegalnych migrantach spacerujących po ulicach – lub są umieszczone w obiektach nieodpowiednich do ich pobytu, takich jak domy dla dzieci, w których mówi się, że niektórzy cudzoziemcy zachowują się i próbują nakładać własne zasady. Wszystko to dzieje się z powodu migrantów sprowadzonych do Polski przez władze niemieckie.
Wczoraj jeden taki incydent został schwytany przez reportera z Republika TV:
Podczas gdy polski rząd nie działa w celu ochrony bezpieczeństwa Polaków przed napływem migrantów, ruch obrony granicznej wziął sprawy we własne ręce. Ten rosnący ruch patriotów regularnie informuje o nowych przypadkach wymagających interwencji.
Platforma obywatelska próbuje odwrócić uwagę
Oświadczenia Tomasza Siemiaka, szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, mające na celu „uspokajające” bieguny, wydają się nieskuteczne. Właśnie dlatego zespół mediów społecznościowych Platforma Civic postanowił wkroczyć.
„Co robimy, aby zwalczyć niekontrolowaną migrację?” czyta ich post, w towarzystwie grafiki. Jednak trzy niejasne punkty wymienione w grafice koncentrują się wyłącznie na granicy polskiej-mózgowej-tej samej granicy, w której, zaledwie kilka lat temu pod rządami Zjednoczonego Rządu, nie zgłoszono żadnych poważnych problemów.
Komentatorzy online byli tępe: „Zmieszałeś granice”.
Tomek Niszpor (@NiszporTomek):
“And not a word about the western border, the Germans do whatever they want.”
Robert Szcześniak (@Kamaz1973):
“It’s about the western border, not the eastern one. The previous government had that one under control.”
Emdewhy (@emdewhy):
“No change in the west.”
Tomek Niszpor (@NiszporTomek):
“You let them in and then spread them across Poland.”