„Premier Donald Tusk przypuścił kolejny atak na Węgry. Robi to, bo ma poważne problemy we własnym kraju. Jego partia przegrała wybory prezydenckie, jego rząd jest niestabilny, a on sam przegrywa w sondażach” – napisał premier Węgier Viktor Orbán na X.com. Wpis polityka szybko rozprzestrzenia się w mediach społecznościowych.
Orbán spotkał się z Ziobrą
Premier Węgier spotkał się w czwartek w Budapeszcie ze Zbigniewem Ziobrą. Były polski minister sprawiedliwości napisał w X, że udał się do Budapesztu na premierę filmu. Dodał, że został także zaproszony na „nieplanowane spotkanie z premierem Viktorem Orbánem”.
Zbiegło się to z wtorkową informacją, że Waldemar Żurek, minister sprawiedliwości w rządzie Tuska, złożył do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Ziobry oraz jego zatrzymanie i aresztowanie. Sprawa dotyczy oczywiście „Funduszu Sprawiedliwości”.
Orbán zamieścił w Internecie zdjęcie z Ziobrą, pisząc, że po „ogromnym zwycięstwie polskiej prawicy w wyborach prezydenckich probrukselski polski rząd rozpoczął przeciwko niej polityczne polowanie na czarownice”.
Tusk nie mógł się powstrzymać od komentarza i zamieścił na X: „Albo w areszcie, albo w Budapeszcie”.
Mocne słowa pod adresem Tuska
Orbán odpowiedział. W dość obszernym poście skrytykował lidera „koalicji 13 grudnia”.
„Premier Donald Tusk przypuścił kolejny atak na Węgry. Robi to, bo ma poważne problemy we własnym kraju. Jego partia przegrała wybory prezydenckie, jego rząd jest niestabilny, a on sam przegrywa w sondażach” – napisał Orbán.
Kontynuował: „Wraz z (przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej) Manfredem Weberem stał się jednym z najgłośniejszych podżegaczy wojennych w Europie – a jednak jego polityka wojenna zawodzi: Ukrainie kończą się europejskie pieniądze, a Polakom jest zmęczona wojna. Nie może zmienić kursu, ponieważ uczynił z Polski wasala Brukseli. „
Zdaniem Orbána przywódca koalicji 13 grudnia „wpada w panikę, prześladuje swoich przeciwników politycznych i krytykuje propokojowe stanowisko Węgier, próbując odwrócić uwagę od własnych problemów wewnętrznych”. „To bardzo smutne” – podsumował węgierski premier.
Polityk podkreślił, że „historyczna przyjaźń Węgier i Polski zasługuje na coś lepszego”. „Nie mogę i nie będę wspierać podżegania do wojny Tuska. Węgry podążają inną drogą – drogą pokoju. Naród węgierski nie chce zostać wasalem Brukseli. Czas, aby Tusk to zaakceptował i zajął się swoimi sprawami” – napisał w Internecie węgierski przywódca.