Polska paraolimpijka Róża Kozakowska, która ustanowiła rekord świata w rzucie klubowym F32 podczas paryskich igrzysk paraolimpijskich, została zdyskwalifikowana po proteście złożonym przez inną drużynę. Protest, złożony późnym wieczorem w piątek, kwestionował rozmiar poduszki używanej pod głową Kozakowskiej podczas zawodów. Orzeczenie zostało podtrzymane przez władze zawodów, co doprowadziło do jej dyskwalifikacji. Polski Komitet Paraolimpijski natychmiast odwołał się od tej decyzji, ale została ona odrzucona po przeglądzie w sobotni poranek.
Obawy o zdrowie w obliczu kontrowersji
Oprócz dyskwalifikacji, Kozakowska doznała poważnego urazu barku podczas swoich rekordowych rzutów, co uniemożliwiło jej kontynuowanie zawodów. Polski Komitet Paraolimpijski wyraził zaniepokojenie o jej zdrowie, podkreślając potrzebę przeprowadzenia przejrzystego dochodzenia w sprawie incydentu po Igrzyskach. Kozakowska ma wziąć udział w pchnięciu kulą 4 września, ale nie jest pewne, czy jej uraz pozwoli jej wziąć udział.
Przyszłość Kozakowskiej w trwających Igrzyskach Paraolimpijskich jest teraz pod znakiem zapytania, rzucając cień na jej niezwykłe osiągnięcia sportowe. Polski Komitet Paraolimpijski nadal ją wspiera, skupiając się na jej powrocie do zdrowia i zapewniając przeprowadzenie dokładnego dochodzenia po Igrzyskach.