Solidarność i rolnicy protestują podczas wizyty Ursuli von der Leyena w Gdańsku

Demonstracja zorganizowana przez związek zawodowy NSZZ „Solidarnośić” odbyła się w piątek poza historyczną halą BHP, zbieżąc się z spotkaniem Komisji Europejskiej i polskiego rządu w pobliskim europejskim centrum solidarności. Protestujący – mija ich rolnicy, robotnicy stalowi, górnicy, pracownicy kolei i pracownicy stoczni – głosowali na sprzeciw wobec polityki klimatycznej UE, które, jak twierdzą, zagrażają polskiej gospodarce i sile roboczej.

Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarnoś, ostro skrytykował inicjatywę Komisji Europejskiej w Green Deal i zakwestionował jej korzyści środowiskowe. „Nie ma to nic wspólnego z ochroną środowiska. Jest to walka z gospodarką Polski i polskimi pracownikami-powiedział, dodając, że polityka utrudnia konkurencyjność Polski, szczególnie wobec Niemiec.

Duda celował również w premiera Donalda Tuska, wzywając do krajowego referendum w sprawie zielonej umowy. „Jako premier proszę ogłosić w Sejm, że przeprowadzimy referendum w tej sprawie. To uczyniłoby cię wiarygodnym – stwierdził. Oskarżył Tuska o „dobrą twarz złej gry” jedynie po to, by utrzymać poparcie polityczne do nadchodzących wyborów prezydenckich.

Tymczasem Robert Bąkiewicz, wybitna postać w konserwatywnych ruchach społecznych, wyraził obawy w mediach społecznościowych o tym, co określił jako „tyranią UE”. Wyróżnił pakt migracyjny UE – który, jak mówi, zmusza Polskę do przyjęcia dużej liczby migrantów – i zielonej oferty, oskarżając blok o podważanie polskiej suwerenności.