Prezydent USA Donald Trump ostrzegł w sobotę, że Iran będzie musiał stawić czoła „bezprecedensowej potędze” amerykańskiego wojska, gdyby w jakikolwiek sposób zaatakuje Stany Zjednoczone. W niedzielę, The Washington Postpowołując się na anonimowe amerykańskie źródła wojskowe, poinformowało, że po izraelskim strajku w Iranie wystrzelono trzy drony w kierunku amerykańskiej bazy wojskowej w Iraku.
Trump nie powstrzymuje
Kolejna wymiana ataków między Iranem a Izraelem odbyła się z dnia na dzień od soboty do niedzieli. Według izraelskich służb wojskowych i ratowniczych zabito co najmniej osiem osób, a 200 innych zostało rannych.
Trump stwierdził na swojej platformie mediów społecznościowych, Truth Social, że Stany Zjednoczone nie były zaangażowane w izraelski atak na Iran.
Według irańskich mediów Teheran ostrzegł Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Francję, że ukierunkowałoby to ich bazy i statki morskie na Bliskim Wschodzie, jeśli pomogą Izraelowi w przeciwdziałaniu irańskim ofensywom.
Trump stwierdził również: „Moglibyśmy z łatwością zawrzeć umowę między Iranem a Izraelem i położyć kres temu krwawemu konfliktowi !!!”
Drony przechwycone
Drony zmierzające do bazy lotniczej Al-Azad w zachodnim Iraku zostały przechwycone i zniszczone. Żadna grupa nie zgłosiła odpowiedzialności za próbę ataku.
The Washington Post podkreślił, że podczas obecnego konfliktu izraelskiego irańskiego wspierane przez Iran milicje w Iraku pozostały w dużej mierze nieaktywne. W przeszłości grupy te atakowały amerykańskie bazy w Iraku i Syrii w odwecie za wsparcie Izraela przez Waszyngton w walce z Hamasem w Strefie Gazy.
W sobotę, drugi dzień z rzędu, zwolennicy frakcji uzbrojonych w Iraku wykazali się w środkowym Bagdadzie przeciwko Izraelskim Strikes na Iran. Protestujący nie próbowali naruszyć mocno ufortyfikowanej strefy, w której znajduje się ambasada USA.