„To nie jest zbyt mądre!” – W ten sposób Tom Rose, nowo mianowany ambasador USA w Polsce, opisał wprowadzenie podatku cyfrowego przez Polskę. Rose podkreśliła, że każda próba nałożenia dodatkowych kosztów na amerykańskie korporacje wywołałyby odpowiedź administracji prezydenta Donalda Trumpa.
„To nie jest zbyt mądre! Podatek autodestrukcyjny, który zaszkodzi tylko Polsce i jej relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Prezydent Trump zemści się, tak jak powinien. Uchylić podatek, aby uniknąć konsekwencji! ” Rose napisała na platformie X.
Przychodzący ambasador USA odpowiadał na oświadczenie polskiej lewicy, ogłaszając wprowadzenie cyfrowego podatku od gigantów technologicznych, jak zaproponował Minister Digitalizacji Polski Krzysztof Gawkowski.
UE dokręca śruby
W ostatnich tygodniach prezydent USA Donald Trump, jego członkowie gabinetu i sam Rose wielokrotnie wskazali na europejskie podatki cyfrowe, przepisy i kary skierowane do amerykańskich korporacji jako przykłady nieuczciwego traktowania przez Unię Europejską. Trump i jego sekretarz handlu, Howard Lutnick, ostrzegł, że takie bariery handlowe, w tym VAT, zostaną uwzględnione w rozważaniach dotyczących taryfów, które mają wyrównać szanse w handlu międzynarodowym.
Podatek cyfrowy był aktywnie promowany przez urzędników Unii Europejskiej. Według komisarza ds. Handlu UE Maroš Šefčovič, rynek europejski stanowi aż 40% dochodów niektórych amerykańskich gigantów technologicznych.
Gawkowski broni inicjatywy
Polski wicepremier i minister digitalizacji Krzysztof Gawkowski ogłosił w poniedziałek plany podatku cyfrowego w wywiadzie dla PAP. Według Gawkowskiego model opodatkowania przychodów lub zysków dużych firm technologicznych zostanie przedstawiony w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Twierdzi, że przychody z nowego podatku wspierają rozwój firm, startupów w sektorze cyfrowym i mediach.