TV Republika deklaruje gotowość do współprowadzenia debaty prezydenckiej z TVP, TVN i Polsat. Świrski: „Musi to być dozwolone”

W świetle planowanej debaty prezydenckiej zaplanowanej na 12 maja, zorganizowanej przez TVP SA w likwidacji, TVN i Polsat, Telewizja Republika-największa stacja informacyjna w Polsce-ogłosił gotowość do współpracy i transmisji debaty, Tomasz Sakiewicz ogłosił na platformie X. MacIEJ Świrski, przewodniczącego krajowego rozwoju (Krit), Tomasz Sakiewicz, ogłosił Platformę X. Maciej Świrski Wszystkie stacje informacyjne muszą mieć możliwość uczestniczenia w transmisji, a nie tylko TVN i Polsat. W przeciwnym razie art. 54, paragraf 1 Konstytucji zostałby naruszony: „Każdy będzie gwarantowany swobodę wyrażania opinii oraz nabywania i rozpowszechniania informacji”.

Czy będzie odpowiedź?

Niecały tydzień przed pierwszą rundę wyborów prezydenckich-12 maja o 20:00-debata ma się odbyć w siedzibie nielegalnie pobranej polskiej telewizji (TVP), zorganizowanej przez tak zwane „neo-TV”, TVN i Polsat.

Tomasz Sakiewicz oficjalnie wyraził gotowość Telewizja Republika do współorganizacji i organizowania ogłoszonej debaty.

„W związku z ogłoszeniem debaty prezydenckiej 12 maja przez TVP SA w likwidacji, TVN i Polsat, Telewizja Republika-największej stacji prasowej w Polsce-przyczynia się do koorganizacji i nadawania debaty”, napisał na X.

Dodał:

„Widzowie oczekują prawdziwej konfrontacji poglądów podczas kampanii wyborczej. Naszym obowiązkiem jest to zapewnić”.

Czy ta propozycja zostanie potraktowana poważnie? Sądząc po zachowaniu tych samych nadawców podczas organizacji pierwszej debaty prezydenckiej w Końskim, istnieją uzasadnione wątpliwości, czy organizatorzy uwzględnią miliony widzów telewizyjnych Republika – największy kanał informacyjny w Polsce.

Jednak, jak podkreślił Maciej Świrski, przewodniczący National Broadcasting Council:

„W przypadku debaty zaplanowanej przez TVP (zgodnie z prawem w ciągu 15 dni przed wyborami prezydenckim), wszyscy pozostali nadawcy informacyjni muszą mieć możliwość uczestnictwa, a nie tylko TVN i polsat. Dyskryminacja innych znaczących graczy na rynku medialnym – TVP, który został niezgodnie z prawem przejęty przez rząd Donalda Tuska – jest jeszcze inny akt powodzenia i ograniczenia dla informacji na temat informacji. Paragraf 1 Konstytucji: „Każdy będzie gwarantowany swobodę wyrażania opinii oraz nabywania i rozpowszechniania informacji”. Wzywam TVP, aby umożliwić wszystkim głównym nadawcom dostęp do sygnału i uczestnictwa! ”

Przypomnienie

Jak wcześniej donosiło wcześniej, dziennikarzom z Telewizja Republika wielokrotnie odmawano dostępu do konferencji prasowych organizowanych przez premiera Donalda Tuska i innych wydarzeń rządowych, pomimo spełnienia wszystkich wymagań akredytacyjnych.

Przedstawiciele stacji, w tym redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz i szef wydawców Jarozław Olechowski, twierdzą, że działania te stanowią rażące naruszenie prawa prasowego i konstytucyjne gwarancje wolności słowa. Takie wykluczenia miały miejsce podczas konferencji związanych z bezpieczeństwem narodowym, a także spotkaniami kryzysowymi dotyczącymi powodzi.

Zapytany, dlaczego dziennikarze Republiki nie zostali wpuszczeni, premier Donald Tusk twierdził, że „wszystkie media są przyjmowane”. To oświadczenie spotkało się z krytyką Republiki, która podkreśliła, że ​​jej reporterzy byli konsekwentnie wykluczeni z wydarzeń publicznych.

Sprawa wzbudziła reakcje zarówno instytucji krajowych, jak i międzynarodowych. National Broadcasting Council (KRIT) potępiła działania rządu, biorąc pod uwagę ich naruszenie prawa do informacji. Ponadto Rada Europy sklasyfikowała te incydenty jako nękanie i zastraszanie dziennikarzy, rejestrując je na platformie ochrony dziennikarstwa i bezpieczeństwa dziennikarzy.

W odpowiedzi Telewizja Republika złożyła skargę do prokuratury, oskarżając personel biura premiera o tłumienie krytyki mediów i narażanie bezpieczeństwa publicznego poprzez ograniczenie dostępu do krytycznych informacji w sytuacjach kryzysowych.