UE: Możliwości dla Mołdawii i Ukrainy, wyzwania dla zachodnich Bałkanów

Komisarz UE ds. Powiększenia, Marta Kos uważa, że ​​kolejna fala powiększenia Unii Europejskiej do 2030 r. Jest realistycznym celem. Obejmuje to nie tylko Albania i Czarnogórze, uważane za faworyzujących w procesie przystępności, ale także Mołdawii i Ukrainę.

KOS podkreślił, że postęp zależy od faktycznych zalet i zaangażowania krajów kandydujących w realizację niezbędnych reform.

W wywiadzie dla European Newsroom (ENR) KOS wyraziła nadzieję, że Mołdawii i Ukraina będą mogli otworzyć pierwsze rozdziały negocjacji przystąpienia podczas Prosidencji Polski Rady UE, która trwa do końca czerwca 2025 r.. Dotyczyła również optymistycznego spojrzenia na kwestię Hungary Veto.

Podczas gdy Ukraina i Mołdawii robią szybkie postępy, kraje Bałkanów Zachodnie czekają od dziesięcioleci. Macedonia Północna, pomimo wczesnego startu w europejskim procesie integracji, jest wciąż na początku ścieżki z powodu problemów wewnętrznych i blokad z sąsiednich państw członkowskich. Kraj domaga się teraz gwarancji, że nie będą wynikać żadnych dalszych przeszkód w obustronnych sporach.

KOS zauważył, że negocjacje z Czarnogórem mogą zostać zakończone do końca 2026 r., Podczas gdy Albania zamierza zakończyć rozmowy do 2027 r. UE utrzymuje również zaangażowanie w Bośnię i Hercegowinę, chociaż urzędnicy UE wyrazili zaniepokojenie wewnętrznym politycznym schematem, który jest zatrzymywany w stanie reform.

Komisarz wezwał także nowy rząd Serbii do wzięcia stanowiska proeuropejskiego i zorientowanego na reformę, które pomogłoby przyspieszyć proces przystąpienia. Pod koniec kwietnia planuje wizytę w Belgradzie.

KOS podkreślił, że proces powiększenia opiera się na „podejściu opartym na zasługach”. Żaden kraj nie pozostanie w tyle, ale UE oceni postępy każdego kandydata indywidualnie. Każdy etap procesu przystąpienia wymaga jednomyślnej zgody wszystkich państw członkowskich – do 150 jednomyślnych decyzji jest potrzebnych dla każdego kraju kandydującego. Obecnie 14 państw członkowskich popiera porzucenie wymogu jednomyślności na korzyść kwalifikowanej większości głosowania, ale nawet ta zmiana sama wymagałaby jednomyślnego zatwierdzenia.