Polski prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar zwrócił się do Sądu Najwyższego o nakazanie kontroli karty do głosowania w 1472 stacjach wyborczych w całym kraju. Ten ruch nastąpi wśród rosnących kontrowersji dotyczących wyników ostatnich wyborów prezydenckich, w których kandydat obywatelski Karol Nawrocki pokonał Rafał Trzaskowskiego z Platformę Civic Platform.
„Przedstawiłem wnioski Sądowi Najwyższemu z prośbą o kontrolę kart do głosowania w 1472 okręgowych komisjach wyborczych”, ogłosił X. Określił, że jego decyzja nastąpiła po oficjalnych protestach wyborczych złożonych przez dwie osoby – Krzysztof Kontek i Joanna Staniszkis.
Gdy Sąd Najwyższy zamierza rozważyć ważność wyników wyborów, politycy platformy obywatelskiej (KO) zintensyfikowali swoją kampanię, aby zakwestionować zwycięstwo Nawrockiego. Twierdzą, że wybory mogły zostać naruszone, twierdzenie, że Bodnar formalnie poparł.
Bodnar zauważył, że Sąd Najwyższy przekazał protesty do swojego biura 23 czerwca 2025 r., Z terminem odpowiedzi do końca 25 czerwca.
Dr Krzysztof Kontek jest autorem kontrowersyjnego raportu podkreślającego rzekome „anomalie” w drugiej rundzie głosowania. Według Gazeta WyborczaAnaliza Kontek sugeruje, że nieprawidłowości mogły wystąpić w aż 1 482 obwodnic, potencjalnie generując od 315 000 do 487 000 dodatkowych głosów na Nawrocki.
Podczas gdy wielu ekspertów skrytykowało metodologię raportu, Bodnar podkreślił, że podniesione zastrzeżenia były „oparte na naukowej metodzie weryfikowanej”.
„W świetle treści protestów przedłożyłem wnioski Sądowi Najwyższemu o przeprowadzenie fizycznej kontroli kart do głosowania w 1472 okręgowych komisjach wyborczych”, powtórzył Bodnar – przyczyniając się do wielu uderzająco zbliżonych do tego przedstawionego w raporcie Kontekta.