Czy Polska zabraknie komorników? System egzekwowania na krawędzi

Czy komornik zapuka do twoich drzwi? Wkrótce, może nikt nie będzie. Chociaż liczba przypadków egzekwowania przepisów gwałtownie wzrasta, system zbliża się do punktu złamania. Brakuje pracowników, biura są przytłoczone, a doświadczeni komornicy… są popychani na emeryturę.

Powódź spraw i opróżniające biura

System egzekwowania komornika w Polsce jest w stanie niepokojącej nierównowagi. Z jednej strony liczba przypadków rośnie rocznie; Z drugiej strony – nie ma wystarczającej liczby profesjonalistów, aby skutecznie ich poradzić. Według Krajowej Rady Korystanii, w samym 2023 r., Urządy egzekwowania prawa w całym kraju otrzymały 4,25 miliona spraw, co oznacza dwucyfrowy wzrost procentowy w porównaniu z poprzednim rokiem.

Tymczasem od 2022 r. W Polsce działało tylko 2198 biur komorowych. Eksperci ostrzegają, że przy tak dużym obciążeniu pracą obecna liczba komorników jest niewystarczająca, aby zapewnić wydajność. Przeciążone biura walczą o nadążanie, co prowadzi do rosnącej frustracji wierzycieli i podnosząc wątpliwości co do zdolności państwa do egzekwowania obowiązków.

Długowie rosną, wskaźniki odzysku spadają

Sytuacja staje się jeszcze bardziej niepokojąca przy patrzeniu na statystyki odzyskiwania długów.

„Z powodzeniem gromadzone jest tylko 25% długów” ogłosił rzecznika Krajowej Rady Korystanii w wywiadzie dla Gośić infor.pl.

W praktyce oznacza to, że spośród 84,1 miliarda PLN w nieopłaconych polskich długach, oszałamiające 62,8 miliarda PLN pozostaje nie do odzyskania – w ciągu Niezwykle odpowiadające rocznemu budżetowi „Family 800+” Program (szacowany na 70 miliardów PLN w 2024 r.).

Ta strukturalna nieefektywność nie tylko podważa zaufanie do systemu prawnego, ale także bezpośrednio szkodzi wierzycielom – od firm po zwykłych obywateli.

Emerytura zamiast egzekwowania

Sytuacja jest dodatkowo komplikowana przez przepisy dotyczące wieku emerytalnego. Od 2019 r. Komornik w Polsce zostali zmuszeni do przejścia na emeryturę w wieku 65 lat. Teraz Ministerstwo Sprawiedliwości rozważa rozszerzenie tego limitu do 70 – nie pozwalając im kontynuować pracy, ale trwałe usunięcie ich z służby w tym wieku.

Ta perspektywa wywołała luz ze społeczności zawodowej.

„Opowiadaliśmy się za narzuceniem obowiązkowej emerytury na komorników. Decyzja powinna być ich – nie wymuszona prawem” – powiedział Premysław Małlecki, rzecznik Krajowej Rady Korystanii, w wywiadzie dla Infor.pl.

Według Małcki, obecne siły regulacyjne doświadczeni profesjonaliści – wciąż w doskonałym kształcie fizycznym i psychicznym – aby przedwcześnie pozostawić swoje pozycje:

„Znam kilku starszych kolegów, którzy są niezadowoleni z tego, że są zmuszeni przejść na emeryturę. Są w świetnej formie i chcieliby kontynuować pracę przez kilka lat. Niestety nie mogą”.

Zawód bez przyszłości?

Kryzys personelu w zawodzie komornika pogarsza się również z powodu spadku zainteresowania młodych prawników. Niska popularność, złożona i kosztowna ścieżka kariery oraz publiczne postrzeganie komorników jako „Złoczyńcy” zniechęcaj nowych uczestników.

Ponadto ostatnie zmiany legislacyjne wielokrotnie obniżały zarobki komorników i zwiększały biurokratyczne obciążenia, czyniąc zawód mniej atrakcyjnym – zarówno finansowym, jak i prestiżowym.

Czy dłużnicy wygrywają?

Wraz ze wzrostem statystyk długu, spadającym wskaźnikom odzyskiwania i zmniejszającą się liczbą komorników, więcej ekspertów tępo stwierdza: system egzekwowania Polski wchodzi w fazę kryzysową.

Tymczasem dłużnicy zyskują czas. Opóźnienia egzekwowania rozciągają się na miesiące, czasem lata. Skuteczność? Spadkowy. Odpowiedzialność? Coraz bardziej zamazany.

Czy państwo znajdzie sposób na przywrócenie siły egzekwowania prawnego przed załamaniem systemu? Na razie optymizm krótko jest dostarczany.