Podczas wydarzenia politycznego prowadzonego przez Rafała Trzaskowskiego ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kuleba przyrównał masakrę wołyńską do zorganizowanej przez Sowietów akcji „Wisła”. Co gorsza, obecny na scenie szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w żaden sposób nie zareagował na te oburzające słowa. Jedno jest pewne, takie słowa szkodzą zarówno polskim, jak i ukraińskim interesom.