Debata, która wygłosiła: merytoryczne, sprawiedliwe i potrzebne – co politycy powiedzieli o transmisji Republiki TV

Była to trzecia z rzędu debata prezydencka zorganizowana przez TV Republika – i kolejną demonstrację, że profesjonalizm, pluralizm i szacunek dla widzów mogą iść w parze. Gdy politycy zgodzili się podczas programu „Polityczne podsumowania tygodnia”, Republika zapewnia uczciwe warunki i przestrzeń do merytorycznej dyskusji. To niefortunne, że nie wszyscy kandydaci postanowili skorzystać z tej okazji.

Trzaskowski nie uczestniczył

Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, nie uczestniczył w piątkowej debaty prezydenckiej zorganizowanej przez TV Republika. Jego nieobecność wywołała jednoznaczne komentarze gości na temat programu redaktora Adriana Stankowskiego. Ich zdaniem wykazało to brak szacunku dla znacznej części polskiej opinii publicznej.

„To pokazuje brak szacunku dla obywateli ze strony Rafała Trzaskowskiego. Pokazuje, że gdyby został wybrany na prezydenta, nie reprezentowałby wszystkich biegunów, tylko grupa wybrana (…). Dowodzi to, że taka debata ma znaczenie. Rafał Trzaskowski obawiał się”

powiedział AndrzeJ Kobylarz z wolnych republikanów.

Kobylarz podkreślił, że debata była otwarta i transmitowana przez stacja, której publiczność chętnie usłyszała od wszystkich kandydatów – w tym tych zwykle obsługiwanych przez media głównego nurtu.

„Widzowie telewizyjni Republiki to polscy obywatele, którzy chcieli dowiedzieć się o swoich poglądach, ale odmówił im takiej możliwości”

Dodał.

Prowadzony fachowo, z szacunkiem zorganizowany

Uczestnicy programu podkreślili nie tylko znaczenie samego wydarzenia, ale także jego wysokie standardy organizacyjne i merytoryczne. To nie był wypadek – wszystkie trzy debaty prowadzone do tej pory przez Republika zostały przeprowadzone w odniesieniu do zespołów kandydatów, równego czasu mówienia i formatu oraz bez presji politycznej.

„Moim pierwszym skojarzeniem z wczorajszym debatą jest słowo„ merytoryczne ”. To miało wielką wartość dla wyborców, którzy muszą dokonać świadomego wyboru ” – powiedział Piotr Kró, poseł z Partii Prawa i Sprawiedliwości (PIS).

Według niego debata zyskała uznanie przez widzów, którzy docenili wysoką jakość i pozostała zaangażowana przez cały czas.

„Zwracanie uwagi widzów przez trzy godziny jest znaczącym osiągnięciem. Mogło to zaspokoić prawdziwe zapotrzebowanie społeczne” – wyjaśnił.

Stanisław Kostulski z partii Razem (Razem) zauważył również, że takie debaty „służą polskowym”, ponieważ pozwalają wyborcom krytycznie ocenić kandydatów.

„W swoich miejscach kampanii kandydaci mówią różnego rodzaju rzeczy (…). Ale kiedy nadejdzie czas na debatę, jest to okazja do weryfikacji kandydatów przed faktami” – podkreślił.

Debata ujawniła luki w wiedzy

Silną opinię wyrażał również Piotr Bakun z nietypowego ruchu samorządu lokalnego. Zwrócił uwagę, że ekspert i precyzyjny format debaty szybko ujawnił zarówno mocne i słabe strony kandydatów.

„Ta debata ujawniła hipokryzję, a także luki w wiedzy, szczególnie w przypadku marszałka Szymona Hałowii. Nie rozumiał podstawowych pojęć. Często używa niejasnej terminologii, ale podczas debaty starał się odpowiedzieć” – zauważył Bakun.

Wyraził także rozczarowanie kandydatami, którzy odmówili udziału w debacie.