Europejska gospodarka w trudnych Cieśninach: Obajtek proponuje dwa rozwiązania: „Wtedy bylibyśmy bezpieczni!”

Fala kontrowersji nastąpiła po uwagach wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych JD Vance’a na konferencji bezpieczeństwa w Monachium, gdzie zapewnił ostrą krytykę obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej w Europie. Według Vance’a największe zagrożenie w Europie wynika od wewnątrz: erozja zasad demokratycznych, tłumienie wolności słowa i rosnące nietolerancja – obok wyzwań związanych z niezbadaną migracją. Przywołał wezwanie świętego Jana Pawła II „nie bój się”, wzywając przywódców Europy do zaufania swoim obywatelom i przyszłości.

Jednak krytyczne stanowisko Vance’a nie tylko wywołało debatę na temat wolności politycznych i praw obywatelskich – również wyróżniało walczącą gospodarkę Europy. Na początku tego tygodnia były polski premier Mateusz Morawiecki zabrzmiał alarm w mediach społecznościowych, podkreślając, że gospodarka Stanów Zjednoczonych jest obecnie o około 50 procent większa niż w Unii Europejskiej. Argumentował, że podczas gdy Europa wybrała ścieżkę przepisów i „koncentrując się na trywialności”, USA zdecydowały się na innowacje i szybki wzrost gospodarczy.

„Powiedział prawdę”

W wywiadzie dla dziennikarza Michała Rachońa Daniel Obajtek – MEP z Partii Polski i Sprawiedliwości (PIS) oraz byłego prezydenta giganta naftowego Pkn Orlen – odpowiedział zarówno na krytykę wiceprezydenta Vance’a, jak i narastające obawy dotyczące osłabionej pozycji gospodarczej UE.

„Teraz istnieje oburzenie tym, co powiedział wiceprezydent USA, ale po prostu powiedział prawdę” – zauważył Obajtek. „Wpływa to również na biznes. Firma napędzana ideologią – czy to marksizm, komunizm lub lewica – może bardzo dobrze zawodzić. ”
Obajtek opisał dominującą atmosferę w parlamencie europejskim jako „lewicową idiotykę”, która jego zdaniem eroduje Europę zarówno moralnie, jak i ekonomicznie. Zwrócił uwagę, że UE wydaje się bardziej chętnie rywalizować we własnych granicach niż walczyć z większymi globalnymi rywalami, takimi jak Chiny i USA

Wróć do korzeni Europy

Zapytany, co można zrobić, aby odwrócić trajektorię w dół Europy, Obajtek zaproponował dwie główne strategie:

  • Wróć do „Europy ojczyzny”. Wezwał do ponownego skupienia zasad założycieli europejskiego projektu, podkreślając znaczenie zachowania tożsamości narodowej i interesów w ramach UE.
  • Wzmocnienie więzi z USA Obajtek podkreślił znaczenie wykuwania solidnego sojuszu transatlantyckiego – szczególnie w dziedzinie energii i innowacji. Argumentował, że zabezpieczenie istotnych umów na amerykański gaz i ropę naftową może stworzyć potężną zachętę dla inwestorów amerykańskich, a wraz z nim zwiększone bezpieczeństwo dla Europy.

„Gdyby Amerykanie sprzedawali gaz i ropę w tym regionie za około 200 miliardów Załotych – około 50 milionów dolarów – to bylibyśmy w pełni bezpieczni. Nikt nie może zagwarantować bezpieczeństwa, jeśli w regionie nie ma udziału lub wspólnych odsetek – dodał.

Malejąca konkurencyjność Europy

Obajtek powtórzył pogląd Morawickiego, że nadmierna regulacja w Europie i nieproporcjonalny wpływ większych państw UE odbija się na biedniejszych, mniej rozwiniętych krajach członkowskich. Ta wewnętrzna konkurencja, jak powiedział, odwraca uwagę od prawdziwego wyzwania – utrzymując konkurencyjność z globalnymi ciężkimi wagi gospodarczej.

„Europa wybrała przepisy i jest zajęta rzeczami, które nie przynoszą prawdziwego wzrostu gospodarczego”, zauważył Morawiecki we wcześniejszym oświadczeniu. „Tymczasem USA wybrały innowacje i szybko rozszerzyły swoją gospodarkę”.

Wezwanie do odważnego działania

Niedawna debata – wyznaczona przez przemówienie wiceprezydenta Vance’a w Monachium – wynosi rosnący konsensus, którego Europa nie może sobie pozwolić na zachowanie samozadowolenia. Obajtek, wraz z kilkoma innymi wybitnymi politykami, nalega, że ​​bez decydującej zmiany strategii ryzyko UE ześlizguje się za USA i innych globalnych konkurentów.

To, czy przywódcy europejscy będą posłuchać tych ostrzeżeń i obracają się w kierunku swobodnych rynków, silniejszych więzi transatlantyckich i powrót do założycielskich wartości demokratycznych, dopiero się okaże. Jednak podstawowe przesłanie z obu stron Atlantyku jest jasne: czas na odważne działania gospodarcze i polityczne w Europie nigdy nie był bardziej pilny.