Władze Warszawy po raz kolejny chcą przeszkodzić w organizacji Marsz Niepodległości. Dlatego – zarząd stowarzyszenia reaguje stanowczo.
Marsz Niepodległości 2025
Do wielkiego marszu w Warszawie pozostał już nieco ponad tydzień. Po latach doniesień medialnych o tej inicjatywie Strefa Wolnego Słowa media, rozpoczyna się nowa współpraca. Jako TV Republika zostaliśmy oficjalnie patronem medialnym tego ważnego wydarzenia patriotycznego.
Samorządy kontra patrioci
Oczywiście – jak co roku – nie mogło zabraknąć trudności związanych z organizacją wielkich obchodów 11 listopada. Tym razem Wojewoda Mazowiecki wydał dziwaczne zarządzenie. Dotyczy… zakazu wwozu materiałów pirotechnicznych w granicach miasta Warszawy.
Akcja ta spotkała się z reakcją Zarządu Spółki Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Szczegóły przedstawił dziś na konferencji prasowej jej prezes Bartosz Malewski.
Wojewoda mazowiecki – podobnie jak w zeszłym roku – wydał 11 listopada zarządzenie zakazujące wwozu na terenie Warszawy materiałów pirotechnicznych. Naszym zdaniem zarządzenie to zostało wydane z naruszeniem prawa. Co więcej, stanowi to istotne naruszenie swobód obywatelskich – zauważył.
Jego zdaniem, „Nie ma podstawy prawnej, aby wojewoda w drodze ustawy miejscowej zabraniał obywatelom posiadania przedmiotów, które nie są ogólnie zakazane. I to jest kwestia pierwsza” powiedział.
„Druga kwestia jest taka, że wojewoda poprzez to rozporządzenie w zasadzie powiela przepisy już istniejące. Akty prawa miejscowego, takie jak zarządzenia, wydawane są dopiero wtedy, gdy pozostaje jakaś sprawa do uregulowania prawnego. W tym przypadku takiej kwestii nie ma. Oczywiście motywacją wojewody w tym zakresie jest niewątpliwie Marsz Niepodległości, który odbywa się 11 listopada” wyjaśnił.
Zdaniem prezesa Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, „wojewoda celowo wydaje takie rozporządzenie, aby nikt w Warszawie nie mógł nawet posiadać materiałów pirotechnicznych”.
„To oczywiście spotyka się z naszym sprzeciwem. Dlatego dzisiaj za pośrednictwem Wojewody Mazowieckiego – zgodnie z procedurą – składamy skargę administracyjną do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA). W tej skardze podnosimy konkretne zarzuty naruszenia prawa przez wojewodę, mając nadzieję, że WSA niezwłocznie rozpatrzy tę skargę i oczywiście unieważni rozporządzenie. Składamy także wniosek o wstrzymanie wykonania tego rozporządzenia do czasu rozpatrzenia naszej skargi przez WSA WSA”, dodał.