„To, co dzieje się w sądach, przypomina spłatę długów politycznych za poparcie Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych” – powiedział przewodniczący PiS Jarosław Kaczyński. W poniedziałek portal Niezalezna.pl ujawnił szokującą decyzję Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, która uchyliła wyrok wobec mężczyzny skazanego za zgwałcenie 14-letniej dziewczynki.
Jak poinformował w poniedziałek portal Niezalezna.pl, Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok w sprawie gwałciciela 14-latka – mężczyzny, który dopuścił się przestępstwa jako recydywista. Zaledwie kilka dni przed naszą publikacją ten sam sąd podjął podobną decyzję: uchylił wyrok dożywocia dla mężczyzny skazanego za zamordowanie żony i dwóch małych córek.
Obie sprawy budzą duże kontrowersje, gdyż w obu przypadkach przyczyną uchylenia wyroków był fakt, że wyroki I instancji zostały wydane przez nieuznawanych przez obecną władzę tzw. „neo-sędziów”.
Raport Niezależnej wywołał ogromne oburzenie społeczne. Politycy i przedstawiciele środowiska prawniczego skrytykowali sędziów poznańskiego sądu apelacyjnego. Wieczorem w tej sprawie wypowiadał się lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
„To, co dzieje się w sądach, przypomina spłacanie długów politycznych za poparcie Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych. Mordercom i degeneratom seksualnym unieważnia się wyroki skazujące, przez co nie są pociągani do odpowiedzialności za swoje okrutne zbrodnie”
– napisał w mediach społecznościowych.
Lider PiS zapytał: „Czy tak wygląda „państwo prawa” Tuska-Żurka?” Dodał: „Bezkarność przestępców to bezpośredni cios w bezpieczeństwo każdego Polaka”.
Warto przypomnieć jeszcze jeden zdumiewający aspekt opisanej przez nas sprawy. W poznańskim składzie apelacyjnym, który uchylił wyrok w sprawie pedofila, zasiadał sędzia Piotr Michalski, który objął swoje obecne stanowisko w wyniku nieuznawanej przez władze decyzji Krajowej Rady Sądownictwa (KRS).