Prokuratura planuje zatrzymanie Zbigniewa Ziobry: „Tani spektakl, tani cyrk”

Prokuratura planuje zatrzymać Zbigniewa Ziobrę niezwłocznie po jego powrocie do kraju, nawet bez uprzedniego uchylenia immunitetu parlamentarnego. Poseł PiS Jan Kanthak w rozmowie z Danutą Holecką nie krył oburzenia. „Ci ludzie odeszli od zmysłów, szukają taniego show i cyrku w obliczu kryzysu, który trawi państwo polskie” – stwierdził poseł w programie „Dzisiaj” w TV Republika.

Jak dowiedział się Niezalezna.pl, Prokuratura zamierza zatrzymać posła Zbigniewa Ziobrę niezwłocznie po jego powrocie do Polski, bez uprzedniego uchylenia immunitetu. Z ustaleń wynika, że ​​były minister sprawiedliwości zostanie zatrzymany już na lotnisku, a następnie przetrzymywany do czasu głosowania Sejmu w sprawie uchylenia immunitetu i ewentualnego tymczasowego aresztowania.

„Szukam taniego showmanu”

Obszernie komentował tę sprawę w „Dzisiaju” TV Republika poseł PiS Jan Kanthak, bliski współpracownik Ziobry. Polityk nie krył oburzenia doniesieniami „Niezależnej”, argumentując, że cała akcja ma jego zdaniem charakter czysto polityczny.

„Widocznie widać, że ci ludzie odeszli od zmysłów, szukają taniego show, taniego cyrku w obliczu wielkiego kryzysu, jaki przechodzi przez państwo polskie, związanego ze stanem służby zdrowia i stanem polskiego budżetu. Chwytają się tanich chwytów, pchają wszystko do granic możliwości, a nawet ponad granicę”

– stwierdził ustawodawca.

Według Kanthaka przecieki na temat planów Prokuratury pokazują, że nawet wśród funkcjonariuszy i urzędników aparatu państwowego narasta sprzeciw wobec działań rządu.

„Proszę zwrócić uwagę, że jeśli takie rzeczy wyciekają na światło dzienne, to znaczy, że osoby umieszczone w służbach lub w Prokuraturze oceniają to bardzo negatywnie i po prostu kalkulują. Dlaczego mam łamać sobie kark? Dlaczego mam nadstawiać karku za rząd, który najprawdopodobniej upadnie najwyżej za dwa lata?” powiedział.

„Więc puszczają tego rodzaju informacje do sfery publicznej, co najprawdopodobniej zapobiegnie takiemu obrotowi wydarzeń” – dodał.

dodał.

„Instalowanie systemu reżimowego”

W dalszej części rozmowy Kanthak mówił o tym, co nazwał „postępującym upolitycznieniem” państwa i sądownictwa.

„Patrząc na to, co dzisiaj robi ten rząd, można być przerażonym. W każdej sferze, gdziekolwiek spojrzysz, instaluje się system, coś w rodzaju reżimu totalitarnego”

– podkreślił.

Jako przykład podał sytuację dotyczącą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, którego sprawa sądowa, jak zauważył, trafiła przed sędziego o kontrowersyjnych koneksjach.

„Dzisiaj mamy sytuację, że prezes Jarosław Kaczyński miał swoją sprawę w sądzie i okazuje się, co dziwne, sędzią w jego sprawie jest ktoś, kto dosłownie niedawno został prezesem Sądu Okręgowego z nominacji Waldemara Żurka. A jednocześnie sędzia ten jest synem byłego działacza Platformy Obywatelskiej, szefa gabinetu parlamentarnego Marcina Kierwińskiego. Taka osoba zostaje powołana na sędziego w sprawie przewodniczącego Jarosława Kaczyńskiego”

– powiedział polityk.

Według Kanthaka sędzia ten prowadził także działalność w mediach społecznościowych, która – jak to ujął – podważa jego bezstronność:

„Ten sędzia „lubił” profile w mediach społecznościowych, które w wulgarny sposób atakują PiS”.

Dodaj komentarz