Strach w trzecim sposób. PSL przewiduje porażkę Trzaskowskiego

Tylko miesiąc pozostaje do wyborów prezydenckich, a napięcia rosną w „koalicji z 13 grudnia”. Najnowsze sondaże pokazują wyraźny spadek poparcia dla Rafał Trzaskowskiego i PSL – jak zwykle – zaczyna grać w sobie. Zastępca mówcy Sejm Piotr Zgorzelski publicznie przypomina wszystkim, że to jego partia chciała wspólnego kandydata.

Kiedy wszystko się nagrzewa, Polski Partia Ludowa (PSL) po raz kolejny próbuje przenieść winę na innych. Strach przed porażką staje się coraz bardziej widoczny.

Według najnowszej ankiety IBRIS dla Polsat News, Rafał Trzaskowski może obecnie liczyć na wsparcie 30,8% – spadek o 5,6 punktu procentowego w porównaniu z miesiącem temu, wyraźny znak, że kampania kandydata w Koalicji Civic (KO) tracą tempo.

Na drugim miejscu jest Karol Nawrocki, wspierany przez prawo i sprawiedliwość (PIS), z 25,6% (niewielki spadek 0,3 pp). Trzeci to Sławomir Mentzen z Konfederacji (12,4%), który również odnotował znaczny spadek – Down o 5,7 pp.

Tuż przy podium znajduje się marszałek Sejm Szymon Hałownia z 6,6% (w górę 1,2 pp). Dalej w dół: Magdalena Biejat (nowa po lewej) – 5,6% (+3 pp), Adrian Zandberg (Razem) – 3,6% (+1,1 pp), Krzysztof Stanowski – 1,3% (–0,9 pp), Grzegorz Braun – 1,3% (+0,8 pp), Marek Jakubik – 1,2% (+0.3 PP), Grzegorz Braun – 1,3% (+0,8 pp) Joanna Senyszyn – 1%, Artur Bartoszewicz – 0,4%, Maciej Maciak – 0,2%, Marek Woch – 0%. Niezdecydowani wyborcy pozostają na poziomie 9,9%.

Zgorzelski: „Dzisiaj bylibyśmy w innej sytuacji”

Reakcja nie była długo nadchodzącą. Piotr Zgorzelski, zastępca mówcy Sejm i wiodący polityk PSL, szybko odpowiedział na wyniki ankiety. Jego słowa ujawniają wyraźny niepokój, ale także próba przesunięcia odpowiedzialności na sojuszników KO.

„Przypomnę ci, że to nasz obóz zaproponował wybranie jednego kandydata z koalicji z 15 października na prezydencję. Dzisiaj bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji – nie tylko pod względem sondaży, ale także pod względem walki o zwycięstwo”, ” Napisał Zgorzelski.

PSL zawsze był znany z elastyczności politycznej, ale szybkość, z jaką teraz dystansuje się od Trzaskowskiego, jest uderzająca – i pokazuje, że nerwy naprawdę strzępią się w trzecim sposobie.