Premier Donald Tusk ogłosił, że we wtorek spotka się z przedstawicielami branży motoryzacyjnej. To spotkanie ma być odpowiedzią na nowe taryfy wprowadzone przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Jednak ruch Tuska przyciągnął krytykę ze strony prawa i sprawiedliwości (PIS) Parlamentu Europejskiego, którzy twierdzą, że jego prawdziwym motywem nie jest pomaganie przedsiębiorstwom, ale do dalszego osiągnięcia własnych celów politycznych.
Od środy obowiązuje nakaz wykonawczy podpisany przez prezydenta Trumpa, narzucając „wzajemne taryfy” w wysokości co najmniej 10 procent na towary importowane do Stanów Zjednoczonych z zagranicy. USA nałożyły już taryfy na stal i aluminium; Z dnia na dzień weszły również obowiązki w samochodach.
Rozwój ten spowodował reakcję polskiego premiera.
„We wtorek zaprosiłem przedstawicieli Polski przemysłu motoryzacyjnego na rozmowy. Temat: sytuacja w sektorze po tym, jak USA wprowadziły nowe taryfy”
Donald Tusk napisał na platformie X.
Późna reakcja
Ogłoszenie Tuska natychmiast wywołało odpowiedź posłów do posłów opozycyjnych. Jeden z nich, Arkadiusz Mularczyk, zauważył, że taryfy USA były dyskutowane od miesięcy.
„We wtorek? Taryfy te zostały ogłoszone dawno temu, ale premier dopiero teraz zaprasza branżę do rozmów?
Mularczyk zauważył.
Nie o pomaganiu – ale atakowanie
Inny MEP, Zbigiew Kuźmiuk, wskazał na inny aspekt strategii Tuska.
„Jeśli naprawdę troszczyłeś się o sektor motoryzacyjny, to jako premier kraju, który obecnie przewodniczy Radzie Unii Europejskiej, zwołałbyś posiedzenie tej rady. Wniosek takiej sesji powinien dotyczyć prezydenta Komisji Ursula von der Leyena, aby rozpocząć natychmiastowe negocjacje z administracją USA w sprawie bardziej zrównoważonego stosunku handlowego EU-US”, ”
Kuźmiuk stwierdził.
Podkreślił również, że UE od dawna cieszy się znaczną nadwyżką handlową z USA, która w 2024 r. Wyniosła ponad 198 miliardów euro.
Kuźmiuk uważa, że prawdziwym celem TUSK nie jest wspieranie polskiego biznesu:
„Oczywiste jest, że nie próbujesz pomóc przemysłowi motoryzacyjne w Polsce; zamierzasz zaatakować administrację Trumpa, wykorzystując ją do zdobycia punktów politycznych zarówno w Polsce, jak i w UE”.
„To jest cyrk”
Były premier Beata Szyydło twierdzi również, że motywy Tuska mają niewiele wspólnego z ochroną polskich firm. Zasugerowała, że gdyby naprawdę dbał o te firmy, wypowiedziałby się w różnych okolicznościach.
„Tusk ignoruje ciągłe zamknięcie roślin samochodowych w Polsce i w całej UE z powodu zielonej umowy. Nie widzi, że fabryki zamykają się, a pracownicy zostali zwolnieni, ponieważ nie odważy się skrytykować Komisji Europejskiej”, ”
powiedziała.
„Ale teraz chce porozmawiać z przedstawicielami motoryzacyjnymi o amerykańskich taryfach samochodowych. To cyrk”
SZYDŁO podsumował.