W ten sposób rząd planuje sprawdzić sędziów. Trochę degradacji twarzy

Ministerstwo Sprawiedliwości dzieli sędziów na trzy grupy i ogłasza proces „weryfikacji”. Jedna z tych grup jest skutecznie wyrzucona z zawodu i poproszona o powrót do poprzedniej kariery prawnej – „pod warunkiem, że stowarzyszenia profesjonalne są gotowe je odzyskać”.

Sądownictwo jest obecnie bardziej podzielone niż kiedykolwiek. Sędziowie kwestionują legitymację swoich rówieśników, szczególnie tych mianowanych podczas kadencji obecnej Rady Krajowej Sądownictwa – organu ukształtowanego na podstawie rządu byłego prawa i sprawiedliwości (PIS). Politycy podważają również status tych sędziów, choć selektywnie-nie wydaje się, aby takie „neo-osąd”, jak są oni pejoratywnie oznaczone, przewodniczą ich prywatnymi sprawami cywilnymi.

Rząd popycha dalej tę narrację. Wiceminister sędziego sędziego Dariusza Mazur stwierdził dziś, że jego zdaniem „około 2500 niewłaściwie mianowanych sędziów wydaje obecnie orzeczenia w polskich sądach”. Przedstawiono również konkretne propozycje.

Zgodnie z projektem sędziowie awansowani w latach 2018–2025 po ocenie przez Krajową Radę Sądownictwa będą „zobowiązane przez prawo do ponownego wejścia otwartych procesów rekrutacyjnych, których wyniki będą podlegać przeglądowi przez Sąd Najwyższy”.

Około 1200 sędziów ma zostać przywrócone do swoich dawnych pozycji. Jednak „otrzymają ustawową dwuletnią delegację, aby pozostać na swoich obecnych stanowiskach, aby uniknąć paraliżowania sądów, w których teraz pracują”.

Tymczasem, według ministerstwa, osoby, które weszły do ​​sądownictwa w tamtych latach z innych zawodów prawnych „w wyniku uczestnictwa w konkursach” zorganizowanych przez Krajową Radę Sądownictwa, mają powrócić do poprzednich zawodów – jeśli stowarzyszenia zawodowe są skłonne ich przywrócić. Osoby te mogą być również mianowane urzędnikami sądowymi. W praktyce oznaczałoby to wydalenie od sądownictwa i degradacji. Oczekuje się, że ten środek wpłynie na około 400 sędziów.

Proponowane środki zostały przedłożone do konsultacji do Komisji Wenecji, organu doradczego Rady Europy.

„Odwołanie Ministerstwa Sprawiedliwości do Komisji Wenecji jest zgodne z wcześniejszym wnioskiem komitetu monitorującego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy” – zauważyło Ministerstwo Adama Bodnar.