Czy Sławomir Nowak w związku z zarzutami zawartymi w tzw. „polskim wątku” swojej sprawy korupcyjnej stanie przed sądem? Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń prokuratury, Prokuratura Okręgowa w Warszawie złożyła wczoraj zażalenie na postanowienie o umorzeniu postępowania i przesłała stosowne dokumenty do sądu mokotowskiego. Niezalezna.pl. Dokument rzekomo podpisał szef warszawskiej prokuratury, prokurator Michał Mistygacz.
Sławomir Nowak był ministrem transportu w drugim rządzie Donalda Tuska. Później, w 2016 roku, został szefem Państwowej Agencji Dróg Ukrainy. W 2021 r. prokuratura postawiła mu kilkanaście zarzutów, głównie o charakterze korupcyjnym – niektóre z czasów, gdy był ministrem rządu i szefem sztabu Tuska.
Proces Nowaka rozpoczął się w zeszłym roku, ale został podzielony na kilka odrębnych postępowań. Tzw. „wątkiem polskim”, dotyczącym rzekomych łapówek przyjmowanych w zamian za lukratywne stanowiska w spółkach państwowych, zajmował się Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa. Jednak dwa tygodnie temu sprawa została oddalona – o godz rozprawa wstępna.
Szczególne oburzenie wywołało to, że obecna na rozprawie mokotowskiej prokurator Małgorzata Ceregra-Dmoch nie tylko poparła wniosek oskarżonych o zwolnienie, ale wręcz oświadczyła, że prokuratura nie odwołać się od decyzji sądu.
Wkrótce potem wybuchł poważny skandal, który skłonił prokuraturę do zmiany kursu. Dwa dni temu, Niezalezna.pl poinformowała, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że po przeanalizowaniu pisemnego uzasadnienia sądu rekomendowała prokuratorom niższego szczebla złożenie apelacji. Zdaniem starostwa sąd dokonał „nieuprawnionej oceny merytorycznej” sprawy.
Jak wyjaśniono w oświadczeniu, zdaniem prokuratorów, „umorzając postępowanie na rozprawie przygotowawczej – przed rozpoczęciem procesu głównego – z powodu oczywistego braku podstawy faktycznej postawionych zarzutów, sąd przekroczył zakres wstępnej kontroli i dokonał niedopuszczalnej oceny merytorycznej materiału dowodowego zebranego w sprawie”.
Zapytany dziś o aktualny stan decyzji rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba odpowiedział:
„Oświadczenie zawierające odpowiedź na te pytania zostanie opublikowane dziś po południu”.
Jednakże, Niezalezna.pl dowiedział się nieoficjalnie, że apelacja trafiła do sądu już wczoraj – czyli ostatni możliwy dzień przed uprawomocnieniem się zwolnienia.
Jak podają źródła, pod apelem własnoręcznie podpisał szef urzędu prokurator Michał Mistygacz.