Przewodniczący Partii Prawa i Sprawiedliwości, Jarozław Kaczyński, mówił o wyzwaniach, przed którymi stoi prawy rząd w okresie 2019–2023 na kongresie partii w Pzysucha.
Siódma Kongres Partii Prawa i Sprawiedliwości (PIS) rozpoczął się w Przysucha. Oczekuje się, że delegaci wybiorą między innymi prezes partii. Istnieją również plany restrukturyzacji organów decyzyjnych i otwarcia ich młodszemu pokoleniu polityków. Po prezentacji wideo, która otworzyła Kongres, nadszedł czas na przemówienie Jarosława Kaczyńskiego. Przywódca PIS rozpoczął od wyników wyborów z 15 października 2023 r.
Kaczyński mówił o trudnościach, przed którymi stanął jego rząd podczas drugiej kadencji.
Covid i rządzenie aborcji trybunału konstytucyjnego
„Covid uderzył, a wraz z nim pojawiły się ogromne obowiązki dla państwa. Wymagany był ogromny wysiłek, szczególnie w opiece zdrowotnej i ochronie gospodarki. Udało nam się zabezpieczyć naszą gospodarkę, ale przy wielkim koszcie – masywne wydatki publiczne”, powiedział przewodniczący prawa i sprawiedliwości.
Podkreślił, że rząd w tym czasie słuchał ekspertów medycznych i podejmował decyzje na podstawie ich wskazówek. „Nie było innego sposobu; nie było opcji kontynuowania inaczej. Te decyzje, choć różnorodne, obejmowały pewne ograniczenia i elementy przymusu” – zauważył.
Przyznał, że niektóre części społeczeństwa były niezadowolone z tych środków, uważając je za ograniczenia dotyczące wolności osobistej. „Był to znaczący powód spadku poparcia i wzmocnienia sił po prawej stronie nas” – kontynuował Kaczyński.
Odniósł się także do „kolejnej kwestii, która wywołała kryzys” – orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące aborcji. Kaczyński podkreślił, że decyzja dostosowała się zarówno do zasad ochrony życia, jak i konstytucji.
„Trybunał nie mógł rządzić inaczej, ale wywołał poważny kryzys – ataki mediów, rosnące wulgarność i masowe protesty, szczególnie wśród młodszych kobiet. To niewątpliwie przyczyniło się do spadku naszego poparcia. Spadło w tym czasie”, powiedział, zauważając, że przed tymi kryzysami, liczby ankiety Pis wyniosły około 45–47 procent.
Wkłady zdrowotne, wojna i problem wizowy
Lider opozycji wymienił również inne kwestie, które negatywnie wpłynęły na rząd, takie jak zmiany wkładów zdrowotnych dla przedsiębiorców, wojna hybrydowa prowadzona przez Lukashenko i Putin oraz wojnę na Ukrainie.
„Druga strona zaatakowała nas okrutnie, całkowicie nas potępiając. Rozpowszechniają bajki o ludziach, którzy podobno podróżowali przez sześć dni!” Powiedział Kaczyński. „To było absurdalne, a jednak takie historie zostały rozpowszechnione. A potem przyszedł ten niesławny film, Zielona granica. ”
Kaczyński wskazał, że po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, polskie społeczeństwo działało wzorowe, a rząd zrobił wszystko, co w jego mocy, aby pomóc. „Później rzeczy się pogorszyły – ale nie z powodu nas. Nie będę rozwinąć z różnych powodów. Nadszedł czas, kiedy musieliśmy bronić polskiego rolnictwa. Musieliśmy żądać odpowiednich pochówków dla ofiar ludobójczych masakr w Volhynia i gdzie indziej” – dodał.
„I to nie był koniec naszych kłopotów. Potem przyszło„ putinflation ”, które uderzyły w każdy rząd. Było to wszędzie, ale szczególnie poważne w naszej części Europy. To z pewnością nie pomogło nam. I wreszcie, tak jak odzyskaliśmy ziemię – 39,5 procent – dotknęło nas całkowicie wytworzonym„ skandalem wizowym ””, powiedział Kaszyński.
„Wygraliśmy wybory-zabezpieczyliśmy 194 miejsca-ale wciąż mieliśmy około 7 procent krótkiej większości. Być w stanie kształtować Sejm inaczej, potrzebowaliśmy około 5 procent więcej. Partia Polskiego (PSL) odrzuciła propozycję złożoną przez ich własnego kandydata do premiera, Wałysław Kosiniak-Kamysz-i tak właśnie się skończyliśmy”, końcowo.