Prezydent Polski, AndrzeJ Duda, ogłosił, że napisał książkę, która opowiada o jego doświadczeniach jako najwyższego urzędnika w tym stanie. Z dostępnych fragmentów jasne jest, że publikacja zawiera opisy kluczowych spotkań-w tym takie, w których Joe Biden zaprosił zarówno Dudę, jak i Donalda Tuska do Białego Domu.
6 sierpnia druga i ostatnia kadencja prezydenta Andrzeja Dudy dobiegnie końca. Tego dnia Karol Nawrocki zostanie zaprzysiężony na nowego prezydenta. Wychodzący prezydent postanowił podzielić się swoimi refleksjami na temat tego, jak to jest być głową państwa. Napisał książkę.
„Bez ozdoby lub cenzury. Opowieść o zakulisach decyzji, które ukształtowały los Polski i Europy. Nigdy wcześniej nie zapisane rozmowy z wiodącymi politykami w kraju i za granicą” Czyta opis na dedykowanej stronie książki.
Czego czytelnicy mogą się spodziewać w książce zatytułowanej „It’s Me, Andrezej Duda”?
„Owalne biuro i Nowogradzka Street, cmentarz czołgów na Ukrainie i afrykańskiej wiosce, rezydencja prezydencka w Jurata oraz sklep spożywczy w dzielnicy Kraków – biorę czytelnika wszędzie, gdzie moja historia się rozłożyła, zarówno politycznie, jak i osobiście”, mówi prezydent.
„Opowiadam rozmowy z polskimi obywatelami podczas kampanii wyborczych i spotkań z polską diasporą w dalekich zakątkach świata. Mówię o tym, jak dziedzictwo Lech Kaczyński wpłynęło na moją prezydencję i wizję Polski, którą przechodzę do Karol Nawrocki”, ” dodaje.
Za kulisami spotkania Biden-Duda-Tusk
Duda podkreśla, że jego publikacja jest „Uczciwa historia o życiu i prezydenturze”. Dzieli także fragmenty potwierdzające to roszczenie. Książka ujawnia między innymi, w jaki sposób prezydent wynegocjował ustanowienie baz NATO w Polsce, lobbował za rozwojem tarczy obrony rakietowej w kraju, a kiedy Donald Tusk… „Stracił pan”.
„W 25. rocznicę przystąpienia Polski do NATO prezydent Joe Biden zaprosił mnie i premiera Donalda Tuska do Białego Domu. Biden żartował, utrzymał ze mną kontakt wzrokowy, jak i fizyczny kontakt. czyta jeden z fragmentów.
I dalej: „Mój zespół miał doświadczenie z poprzednich wizyt w Białym Domu. Poruszaliśmy się pewnie i bez niepewności. To zirytowane chwie”.