We wtorkowych finałach WTA Coco Gauff zadała Idze Świątek pierwszą w turnieju porażkę, wygrywając w setach 6:3, 6:4. Świątek, który wcześniej dominował w bezpośrednich spotkaniach z bilansem 11-1, został pokonany, ponieważ precyzja i odporność Gauffa znalazły się w centrum uwagi.
Mecz rozpoczął się od wyrównanej sytuacji, a w pierwszym secie każdy z zawodników utrzymywał serwis do stanu 3:3. Następnie Gauff przejął dynamikę po krytycznym przełamaniu i wyszedł na prowadzenie 4:3, którego Świątek nie był w stanie już odrobić. Pomimo prób kontrataków Świątek, konsekwentne wygrywanie i kontrola Gauff pomogły jej zapewnić sobie pierwszego seta 6:3. W pierwszym meczu Gauff wytypowała 11 zwycięzców, pokazując agresywną grę, która nadała ton jej zwycięstwu.
Świątek odbudował się w drugim secie, tworząc na początku dwie okazje do przełamania, ale nie potrafił go wykorzystać, co pozwoliło Gauffowi na utrzymanie. Choć Świątek po przełamaniu Gauffa na krótko podwyższył na 2:1, Amerykanin szybko wyrównał i ostatecznie ponownie przełamał serwis Świątka przy decydującym wyniku 4:4. Gauff utrzymała swój serwis przy stanie 5:4 i po raz ostatni przełamała Świątka, przypieczętowując seta i mecz 6:4.
Dzięki jeszcze jednemu meczowi grupowemu z Jessicą Pegulą w czwartek Świątek nadal ma szansę zapewnić sobie miejsce w półfinale, choć imponująca gra Gauffa dodała presji.
Iga Świątek – Coco Gauff 0:2 (3-6, 4-6)