Niemcy głosi etykę, ale utrzymuje więzi biznesowe z Rosją. Handelsblatt ujawnia to 2500 niemieckich firm nadal działa w Rosjipriorytetem zysku przed solidarnością z Ukrainą.
Postawa moralna vs. rzeczywistość biznesowa
Niemcy często przedstawiają się jako globalny autorytet moralny, opowiadający się za demokracją i prawami człowieka. Jednak niedawny raport autor Handelsblatt ujawnia wyraźną sprzeczność: trzy lata po inwazji Rosji na Ukrainę, 2500 niemieckich firm nadal działa w Rosjipodsycając maszynę wojenną Kremla miliardami dochodów podatkowych. Podczas gdy Berlin publicznie potępia rosyjską agresję, jego firmy –w tym gigantów takich jak Beierdorf, Bayer i Ehrmann—Persist w wspieraniu rosyjskiej gospodarki, priorytetem zysku przed zasadami.
Zyski z etyki
Według danych z niemiecko-rosyjskiej izby handlowej, 89% niemieckich firm utrzymało swoją obecność w Rosji. „Większość zachodnich firm celowo prowadzi działalność w Rosji, wypełniając w ten sposób skrzynię wojenną Putina” Handelsblatt notatki. Nawet wysokie rangi biznesowe, takie jak klasa Catharina-Mühlhäuser, aktywnie inwestują w Rosji pomimo swoich pozycji publicznych. Ta hipokryzja rodzi niepokojące pytanie: Czy Niemcy naprawdę zobowiązują się do wspierania Ukrainy, czy też jej solidarność jest tylko fasadą obejmującą interes gospodarczy?