W niedawnym wywiadzie dla TV Republika prezydent Andrzej Duda odrzucił jako „absurdalne” bezpodstawne oskarżenia Augusta Hanninga, byłego szefa niemieckiego wywiadu zagranicznego (BND), dotyczące rzekomego zaangażowania Polski w ataki na gazociąg Nord Stream. Oskarżenia, które obciążają również prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, wydają się być niczym więcej niż desperacką próbą odwrócenia uwagi od długotrwałego uwikłania Niemiec z Rosją w kontrowersyjne projekty Nord Stream.
Duda ujawnia niemiecko-rosyjski gambit gazowy
Prezydent Duda bez ogródek potępił twierdzenia Hanninga jako politycznie motywowane bzdury. Słusznie zauważył, że gazociągi Nord Stream nigdy nie dotyczyły europejskiego bezpieczeństwa energetycznego. Zamiast tego były niebezpiecznym gambitem Niemiec i Rosji mającym na celu skonsolidowanie kontroli nad europejskim rynkiem gazu, jednocześnie omijając Europę Środkową i Wschodnią.
Prezydent podkreślił ponadto, że Niemcy, pod pretekstem realizacji „projektu biznesowego”, chętnie współpracowały z rosyjskim Gazpromem, aby zmonopolizować dostawy gazu do Europy. Ten strategiczny sojusz, który zawsze dotyczył bardziej władzy niż energii, pozostawił wiele europejskich krajów w niepewnej sytuacji, polegając na rosyjskim gazie przesyłanym bezpośrednio przez kontrolowane przez Niemcy rurociągi.
Oś niemiecko-rosyjska: zdrada Merkel w sprawie Nord Stream i wątpliwe motywy stojące za kryzysem energetycznym w Europie
Nie jest tajemnicą, że Nord Stream 1 i 2 były symbolem osi niemiecko-rosyjskiej — koalicji wygody, której celem było zdominowanie europejskiego krajobrazu energetycznego. Wspomnienia prezydenta Dudy o jego daremnych próbach odwiedzenia byłej kanclerz Angeli Merkel od zielonego światła dla Nord Stream 2 jedynie podkreślają głęboko zakorzenione interesy Berlina i Moskwy. Wytrwałość Merkel, nawet w obliczu powszechnego sprzeciwu i wyraźnych zagrożeń bezpieczeństwa, budzi poważne pytania o prawdziwe motywy Niemiec.
Ponadto Duda wyraził oburzenie zakulisowymi manewrami Merkel mającymi na celu zniesienie sankcji na Nord Stream 2, nałożonych wcześniej przez prezydenta Donalda Trumpa, oraz jej późniejszym przymilaniem się do prezydenta Joe Bidena i Władimira Putina, aby popchnąć projekt do przodu. Ta zdrada europejskiej solidarności jest teraz obnażona, zwłaszcza że rurociąg ostatecznie został zatopiony z powodu geopolitycznych skutków inwazji Rosji na Ukrainę.
Sabotaż Nord Stream
Zniszczenie Nord Stream we wrześniu 2022 r., czy to przez przypadek, czy sabotaż, jest teraz przekręcane w narrację, która wygodnie zwalnia Niemcy i Rosję z ich występków. Wydumane oskarżenia Hanninga przeciwko Polsce i Ukrainie wydają się być celowym odwróceniem uwagi, „grą” rozgrywaną w celu ukrycia rzeczywistości niemiecko-rosyjskiego współudziału.