W górę






  • Aktualności
 Zapraszamy wszystkich
 do dzielenia się z nami
 informacjami na flagowe  tematy. Napisz do nas...

 · Wyślij zdjęcie
 · Opublikuj artykuł
 · Weź udział w konkursie
 · Zagłosuj w sondzie
 · Działaj - Nie bądź BIERNY!

Zobacz nasz profil
Facebook Pogotowie Flagowe


Flagi samorządowe
Flagi samorządowe


List otwarty Pogotowia Flagowego do Polaków w sprawie Dobrej Flagi

 
Czy flagi w Twoim mieście są właściwie eksponowane?
Tak,
dobrze wyglądają nie mam zastrzeżeń
Nie,
flagi są oplątane i jest ich mało
Nie mam zdania,
nie interesuje mnie temat flag

Liczba głosów: 2511



Artykuł

Personal pennant - synteza tradycji. Rzecz o osobistym proporczyku członka Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego.

Krzysztof J. Guzek
Tweetnij

Udział w światowym Kongresie Nauk Heraldycznych ST.ANDREWS 2006 niespodziewanie zaowocował dość kuriozalną sprawą, zainspirowaną prowadzoną przez szwedzkich heraldyków kroniką heraldycznych kongresów, w której obok informacji o uczestnikach światowych forum heraldycznych umieszczano ich herby.


Niżej podpisany, posiadający już swój Ex Libris, opracowany przez znakomitego grafika Andrzeja ‘Andre’ Adamczewskiego (autora m.in. ekslibrisów polskich noblistów – Wisławy Szymborskiej i Czesława Miłosza) po powrocie z tegoż kongresu – już jako członek Heraldycznego Towarzystwa Szkocji (The Heraldry Society of Scotland) poprosił Autora ekslibrisu o graficzne opracowanie swojego herbu osobistego przekazując jego koncepcję i założenia wzoru w stylu herbów szkockich.


Schemat herbu szkockiego w podręczniku dla młodzieży szkolnej
[Źródło: „Heraldry In Scotland. Information and Ideas for Teachers”, Edinburgh 2001]

Po wykonaniu pierwowzoru herbu i dodatkowych ustaleniach z wykonawcą światło dzienne ujrzał osobisty herb niżej podpisanego, który otrzymał następujące blazonowanie:

W polu czerwonym pióro złote, skrzyżowane z szablą srebrną w pochwie. Klejnot, wzniesione dwie ręce w błękitnych rękawach ze srebrnymi mankietami, dzierżące napiętą, skierowaną w prawo procę barwy brązowej z czarnymi gumami. Labry barwy czerwonej podbite złoto-srebrną szachownicą. Poniżej tarczy rozwinięta wstęga złota z dewizą: FACTA NON VERBA.

Wkrótce herb osobisty niżej podpisanego „Dawid” został opublikowany w Roli Herbowej „Nowa Heroldia” w witrynie Polskiej Wspólnoty Heraldycznej www.novaheraldia.net:


Osobisty herb KJG „Dawid” jako „Herb własny Guzek”
(w trakcie Fundacji Herbu nr 091210)

Stąd pozostał do wykonania następny krok w kierunku opracowania osobistej symboliki. Po upływie kilku lat od opracowania osobistego herbu, w trakcie porządkowania archiwalnych materiałów i podjęcia po długoletniej przerwie prac nad historią polskiej bandery niżej podpisany zaczął rozważać - jako członek-współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego – kwestię opracowania własnego, osobistego weksylium.

Po przeanalizowaniu różnych koncepcji ostateczną inspiracją w tej mierze stały się proporczyki w kształcie „jaskółczego ogona” (ang.: swallow tail), wprowadzone w Polskiej Marynarce Wojennej po Odzyskaniu Niepodległości.


Proporczyk I Dyonu Morskiego PMW wz. 1921.

W trakcie prac koncepcyjnych powstała myśl nawiązania we wzorze osobistego proporczyka do znaku Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego – opracowanego w 1996 r. przez kol. Andrzeja Bebłowskiego, Pierwszego Prezesa Towarzystwa - przedstawiającego flagę w barwach biało-czerwonych, złożoną z dwóch jednakowych prostokątów białych złączonych podstawami przy drzewcu:


Znak Polskiego Tow. Weksylologicznego autorstwa Andrzeja Bebłowskiego

Bardzo interesująca jest symbolika tego znaku. Oddajmy więc głos jego autorowi:

Wspomnienia Andrzeja Bebłowskiego: „Jak projektowałem flagę PTW ?”

Choć w roku 1975 daleko było do powołania Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego, ale było zrozumiałe, że musi kiedyś do tego dojść. Każda organizacja ma swój znak. Zaś organizacja zrzeszająca weksylologów, jako swój podstawowy znak musi mieć flagę – rozumowałem. Uczestnicząc w pracach VI Kongresu, nie zauważyłem zbyt wielu flag organizacji weksylologicznych.

Zacząłem więc obmyślać różne warianty, używając do tego barw narodowych polskich i stosując proporcje flagi polskiej 5:8. Warto dodać, ze wcześniej miał te wszo pomysły Jan Miller, ale jego projekty wydały mi się nazbyt skomplikowane.

Swoimi myślami na ten temat podzieliłem się z dr Ottfriedem Neubeckerem, na pokładzie statku „Princess Kristina w przerwie między zajęciami VI Kongresu (6.ICV).

- Jak po polsku nazywa się Fahnenkunde ? – zapytał mnie,

- „Weksylologia” – odpowiedziałem i napisałem to słowo na kartce.

- No, to najprościej, aby we flagę polska wkomponować jakoś literę „W”. I naszkicował coś takiego.

Po czem poszedł do stołu prezydialnego, gdyż w tym dniu był on chairman’em sesji szóstego kongresu.


Propozycja O. Neubeckera

Projekt A. Bebłowskiego

Ale ten projekt też mi nie odpowiadał, choć połączenie litery „W” (jak „weksylologia” z barwami polskimi było interesujące).

Taka, jak wyżej linia łamana wydała mi się trochę dziwaczna i mało zrozumiała w Europie. Flagi podobnego typu spotyka się raczej na Dalekim Wschodzie. Flaga – moim zdaniem – powinna wyrażać mocniej tradycję narodową; łącząc do tego ‘weksylologię’. Po kilku próbach odwróciłem tę literę i wydłużyłem tak, że wierzchołki dotykłąy brzegów flagi. Były więc to dwa trójkąty równoramienne białe wpisane w prostokąt.

Sprawiało to, że procentowe proporcje powierzchni barw są jak we fladze narodowej – czyli 50% : 50%, a do tego dwa długie języki przypominają proporce jazdy polskiej. Jazdy, która w dziejach obrony terytorium ojczystego ma trwałe miejsce w sercach Polaków.

Flaga zawieszona pionowo - jak to się dzieje przy dekoracji sal kongresowych - ukazuje literę „W”

Flaga ta już egzystowała w latach 1976-1979, w jednym małym egzemplarzu. Zanim powstało Towarzystwo, używała jej Komisja Weksylologiczna w PTTK (w kole przy Uniwersytecie Warszawskim, czoć nie doczekała się aprobaty zwierzchnich władz Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Na XI Kongresie Weksylologicznym w Madrycie w 1985 r. dominowała już rozmiarami (1,0 m x 1,6 m) nad innymi flagami. Wielkością dorównywała jej jedynie flaga nowego wówczas Katalońskiego Towarzystwa Weksylologicznego. Pierwszego wywiadu prasowego na temat tej flagi udzieliłem przybyłemu do Madrytu do grona weksylologów R. Bartlettowi z Australii. Po powstaniu w 1992 r. Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego flaga została uznana jako własna i wprowadzona do Statutu Towarzystwa. Jako, że w prawodawstwie opis słowny jest nadrzędny nad rysunkiem, który nie jest częścia tekstu, a jedynie umieszczony jest w załączniku, więc oficjalny opis flagi brzmi (parafraf 5, ust. 1): „ Towarzystwo posiada flagę prostokątną w kolorach białym i czerwonym, złożoną z dwóch jednakowych trójkątów równoramiennych białych, złączonych podstawami przy drzewcu, sięgających wierzchołkami końca płata; na czerwonym tle. Proporcje flagi 5:8”.

[źródło: Bebłowski A.: „Droga weksylologów polskich do swojej organizacji”, mps w Arch. KJG; wspomnienia dostępne na witrynie PTVex – www.weksylologia.pl w linku „O nas”]


Wspomnijmy w tym miejscu postać Ottfrieda Neubeckera – pomysłodawcy wprowadzenia litery „W” na flagę Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego.


Ottfried Neubecker (1908 – 1992)
[Portret w siedzibie „Pro Herraldica”, Stuttgart – foto KJG 2010]

Dr filozofii Ottffried Neubecker to jeden z najwybitniejszych, światowych znawców heraldyki i weksylologii. Już za życia, z tytułu swojej wiedzy i olbrzymiego dorobku – bibliografa jego prac obejmuje 42 strony! – uznany został za „papieża heraldyki”. Był twórcą i głównym specjalistą znakomitej Fundacji „Pro Heraldica” z siedzibą w Stuttgarcie, która była organizatorem XXIX światowego Kongresu Nauk Heraldycznych STUTTGART 2010. Był także członkiem honorowym i korespondencyjnym praktycznie wszystkich towarzystw heraldycznych i genealogicznych na świecie.

Jako twórca nowoczesnej weksylologii był Przewodniczącym Międzynarodowej Federacji Towarzystw Weksylologicznych. Na jego fundamentalnych pracach wychowywały się całe pokolenia weksylologów.


Jest także współautorem doskonałej, obszernej pracy „Heraldry. Sources, symbols and meaning”, uznanej za „biblię” heraldyków i weksylologów.


Tak więc zaproponowana przez Ottfrieda Neubeckera – wszak „papieża” współczesnej heraldyki i weksylologii - koncepcja wprowadzenia do flagi litery „W” dodaje Polskiemu Towarzystwu Weksylologicznemu niezwykłego splendoru.

Znak Polskiego Tow. Weksylologicznego eksponowany jako pionowa flaga ukazuje w swoim wzorze literę „W” – jako sygiel słowa „weksylologia”.


Flaga Polskiego Tow. Weksylologicznego w pionowej ekspozycji
– białe trójkąty tworzą literę „W”.

W tym miejscu cofnijmy się nieco do historii.

Po odzyskaniu niepodległości Rzeczpospolita Polska stanęła przed koniecznością określenia swoich symboli państwowych z którymi powinna występować na międzynarodowej arenie. I tak w sierpniu 1919 r. Sejm Ustawodawczy przyjął ustawę „O godłach i barwach Rzeczypospolitej Polskiej”, w której określone zostały wzory podstawowych znaków państwowych – herbu i pieczęci oraz weksyliów: flag państwowych, w tym bandery wojennej, a także i sztandarów wojskowych. Naturalną konsekwencją tejże ustawy było opracowanie weksyliów dla powstającej Polskiej Marynarki Wojennej - gdyż ten rodzaj sił zbrojnych nie może funkcjonować bez tego typy znaków. Ich wzory zostały wprowadzone w życie rozkazem Ministra Spaw Wojskowych w 1921 r.

Weksylia PMW obejmowały dwa rodzaje znaków – flagi funkcyjne o wzorach opartych na prostokącie z dwoma językami na wolnym liku, np. flaga Ministra SWojsk., oraz proporczyki w kształcie „jaskółczego ogona” dla poszczególnych dywizjonów morskich wraz z proporczykiem Naczelnika Państwa Polskiego.


Flaga Ministra Spraw Wojskowych wz. 1921

Ciekawsza jest sprawa ustanowienia proporczyków dywizjonowych (ściślej: proporczyków dowódców czterech dywizjonów m o r s k i c h PMW, gdyż w tym czasie istniała już śródlądowa Flotylla Pińska, a i po Wiśle pływały jednostki marynarki wojennej).

Proporczyki funkcyjne w kształcie jaskółczego ogona funkcjonowały w wojennych, żaglowych armadach od niepamiętnych czasów, a ich zwężający się płat zakończony dwoma języczkami wynikał z morskiej praktyki – tego typu flagi w warunkach morskich przy nieustannie wiejących wiatrach strzępiły się dużo mniej od okrętowych plag prostokątnych, które przy silniejszych wiatrach wręcz strzelały na wolnym liku (niczym bat woźnicy).

Potrzeba chwili spowodowała, że przy opracowywaniu wzorów przedmiotowych proporczyków dla PMW sięgnięto po ... wzory takich proporczyków funkcjonujące w najsłynniejszej z flot – brytyjskiej Royal Navy. W pośpiechu przeliczono wymiary wyrażone u Anglików w calach na wymiary metryczne, co spowodowało, iż w uproszczenie powstały niepraktyczne (by nie rzec - wręcz dzikie) proporcje proporczyków PMW.


Proporczyk dywizjonowy PMW wz. 1921
- wymiary w milimetrach przeliczone z wymiarów w calach.


Proporczyk dywizjonowy PMW wz. 1921
- z podanymi proporcjami jaskółczego ogona.

Ten mało praktyczny układ proporcji jaskółczych ogonów utrzymał się nie tylko przez cały okres istnienia marynarki wojennej Drugiej Rzeczypospolitej, lecz również i w czasie istnienia marynarki wojennej PRL.

Po przemianach ustrojowych w marcu 1990 r. powołany został przez ministra Obrony Narodowej Zespół Ekspertów MON z zadaniem opracowania projektu ustawy „O znakach Sił Zbrojnych RP”, która ostatecznie weszła w życie po jej uchwaleniu przez sejm w 1993 r.

Niejako równolegle, już po opracowaniu projektu tejże ustawy, w 1992 r. powstał tzw. II.gi Zespół Ekspertów MON, przed którym postawiono zadanie opracowania przepisów wykonawczych do wspomnianej wyżej ustawy, która - z natury rzeczy – wprowadzała w życie zespół podstawowych znaków Wojska Polskiego, Sił Lotniczych i Marynarki Wojennej.

W ramach prac tegoż zespołu niżej podpisany podjął próbę uporządkowania znaków marynarki wojennej opracowując racjonalne proporcje proporczyków w kształcie jaskółczych ogonów.

Podstawowym założeniem było wyszukanie powtarzalnego modułu, którym można byłoby określić proporcje poszczególnych elementów proporczyków – jaskółczych ogonów. Po wielokrotnych próbach udało się stworzyć taki powtarzalny moduł, którego wielokrotności pozwalały określić proporcje poszczególnych elementów proporczyków.


Zracjonalizowane proporcje „jaskółczych ogonów” – Projekt © KJG AD 1993

Niestety, kierownicze gremium II zespołu Ekspertów MON odrzuciło tą propozycję; nota bene – z niewyjaśnionych przyczyn pozamerytorycznych.

Przystępując do projektowania osobistego weksylium z góry zostało przyjęte założenie, iż nie może być ono wzorowane na flagach państwowych, które posiadają proporcje płachty jak 5:8, natomiast przyświecała myśl utrzymania wzoru w barwach biało-czerwonych i nawiązania do znaku Polskiego Tow. Weksylologicznego.

Ostateczna koncepcja powstawała dość długo – wykonano wówczas wiele szkiców, które ciągle budziły wątpliwości. W pewnym momencie zaświtała myśl, by sięgnąć do wzoru jaskółczych ogonów - proporczyków PMW, wprowadzonych w życie w 1921 r.

I tu zaczęły się kolejne schody, Bo jakże wprowadzić do wzory tychże proporczyków symbol Polskiego Tow. Weksylologicznego w postaci symbolu sygla „W” (?) - skoro wzór proporczyka jest podzielony aż na trzy barwne pola?!


Proporczyk D-cy II Dyonu Morskiego PMW wz. 1921

Z pomocą przyszła ponowna analiza wzorów proporczyków Polskiej Marynarki Wojenne wz 1921 r. Otóż wśród nich był bardzo interesujący obiekt weksylologiczny – proporczyk Naczelnika Państwa Polskiego (później – proporczyk Prezydenta RP). Abstrahując od jego funkcji w ceremoniale państwowym II Rzeczypospolitej – był on bowiem jedynie używany jedynie w ceremoniale morskim (podnoszony był na okręcie wojennym, gdy Prezydent RP nie przebywał na pokładzie na oficjalnie) - zwraca uwagę jego wzór. Pole „jaskółczego ogona” nie było dzielone na trzy barwne części – jak w proporczykach dowódców dywizjonów morskich – lecz na dwa słupy (czyli dzielone pionowo): słup przydrzewcowy był o barwie czerwonej, z godłem herbu Rzeczypospolitej (czyli wizerunkiem obowiązującego wówczas orła państwowego), oraz słup drugi – obejmujący wolny lik proporca z dwoma językami - całkowicie barwy białej.


Proporczyk Naczelnika Państwa Polskiego wz. 1921

Summa summarum podjęta została decyzja, by wykorzystać koncepcję podziału pola proporczyka osobistego na dwa słupy – biały i czerwony. Przyjęte w ten sposób rozwiązanie konstrukcji wzoru przyszłego osobistego weksylium pozwalało na wybrnięcie z dwóch dylematów, a mianowicie: kwestii umieszczenia we wzorze proporczyka osobistego herbu oraz zaznaczenia przynależności właściciela tegoż prywatnego weksylium do grona członków Polskiego Tow. Weksylologicznego.

Tą właśnie drogą poszukiwania koncepcji osobistego weksylium powstał wzór proporczyka który poniżej prezentujemy.


Osobisty proporczyk członka Polskiego Tow. Weksylologiczbnego – Design KJG AD 2010

W porównaniu do proporczyka Naczelnika Państwa Polskiego wz. 1921 nastąpiła zamiana barw słupów – w osobistym proporczyku słup przydrzewcowy otrzymał barwę białą – co pozwoliło na umieszczenie w jego polu osobistego herbu: Dawid”, natomiast słup lewy – ten z językami – otrzymał barwę czerwoną; a to też nie bez powodu.

W końcowym efekcie osobisty proporczyk otrzymał następujący opis:

Osobisty proporczyk (personal pendant) to weksylium o polu w kształcie jaskółczego ogona (swallow tail)dzielone w słup o jednakowej szerokości, z których (prawy) przydrzewcowy barwy białej, zaś lewy z dwoma językami na wolnym liku barwy czerwonej; w słupie przydrzewcowym herb osobisty o proporcjach 3:5 stosunku do wysokości słupa. Szczegółowe proporcje osobistego weksylium zawiera dodatkowy załącznik „Geometria proporczyka”.

Nie bez powodu słup lewy, czyli ten z wolnym likiem, otrzymał barwę czerwoną. Pomijając tak „drobny” fakt, jak utrzymanie lata proporczyka w biało-czerwonych barwach (bo jakże mogłoby być inaczej?!) – w trakcie prac nad przyszłym wzorem prywatnego weksylium zarysowała się koncepcja wykorzystania słupa z językami na wolnym liku do wprowadzenia wspominanego wyżej sygla „W”.


Rycina studyjna – zaznaczenie sygla „W” na słupie na wolnym liku z językami

Stąd też był tylko jeden krok aby nadać barwę czerwona całemu polu słupa z językami. W ten właśnie sposób został opracowany wzór osobistego proporczyka prezentowany powyżej.

Rzecz oczywista, ze do konstrukcji wzoru tegoż osobistego weksylium wykorzystano proporcje opracowane w 1993 r w trakcie prac II Zespołu Ekspertów MON dla proporczyków Polskiej Marynarki Wojennej III Rzeczypospolitej.


Proporcje osobistego proporczyka – Design KJG AD 2010

Po ostatecznym opracowaniu wzoru powstał kolejny problem – jak nazwać to prywatne weksylium?

Rzecz pozornie była prosta – w nawiązaniu do inspiracji, którą stały się proporczyki Polskiej Marynarki Wojennej Odrodzonej Rzeczypospolitej wydawało się, że jedynym określeniem tegoż weksylium było nazwanie go p r o p o r c z y k i e m.

I w tym miejscu powstały kolejne schody.

Wspominając zamierzchłe czasy średniowiecza zwróćmy uwagę na fakt, iż w ówczesnym ustroju rycerstwa funkcjonowały trzy typy weksyliów: gonafanon – przynależny jedynie suwerenom, banner oraz stojący najniżej w hierarchii rycerskich weksyliów pennant; czyli proporczyk (pisał o tymże rycerskim ustroju Prof. dr. hab. Andrzej Nadolski, światowy autorytet w dziedzinie średniowiecznej broni białej).

Stąd też w swojej zuchwałości autor wzoru osobistego weksylium nadał jemu nazwę personal pennant. A prywatnie i nieco pieszczotliwie a przewrotnie - osobistą „flażką” (to od... „flagi”).

Opracował Krzysztof J. Guzek
członek współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Weksylologicznego
Zduny k/Łowicza, w kwietniu 2011 r.


Autor: Krzysztof J. Guzek
Data: 2014-03-24
Kategoria: Publikacje